tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post330572357445846214..comments2024-02-24T20:37:40.563+01:00Comments on Z punktu widzenia dziennego portiera...: Rififi po sześćdziesiątcePortierhttp://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-7013848142967262242010-12-17T23:10:11.373+01:002010-12-17T23:10:11.373+01:00A jest czego współczuć, oj jest, bo razem spędzamy...A jest czego współczuć, oj jest, bo razem spędzamy Sylwestra w pracy...<br /><br />Muszę wziąć relanium z domu. Albo dla niego, albo dla mnie.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-70016300584512249002010-12-17T23:05:17.007+01:002010-12-17T23:05:17.007+01:00Zgadza się. I przede wszystkim musi być otwartość ...Zgadza się. I przede wszystkim musi być otwartość na poglądy innych, a nie takie 'Ty sobie gadaj, a ja swoje wiem'. Ech, współczuję CI takiego współpracownika!patkowahttps://www.blogger.com/profile/09632799368359057522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-16978815922196441362010-12-17T22:57:25.758+01:002010-12-17T22:57:25.758+01:00Błagam, tylko nie "Pana"!!! ;) Wbrew tyt...Błagam, tylko nie "Pana"!!! ;) Wbrew tytułowi posta mam ciągle jeszcze duuuuużo mniej lat.<br /><br />Ależ ja też uwielbiam dyskusje, nawet te zażarte, ale jednak musi być w dyskutujących jakieś minimum pola wspólnego, coś na czym mogą zacząć BUDOWAĆ, bo inaczej mamy typowy groch o scianę.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-30325070132996587442010-12-17T22:42:00.383+01:002010-12-17T22:42:00.383+01:00Oj, szczerze powiedziawszy to tej rozmowy nie możn...Oj, szczerze powiedziawszy to tej rozmowy nie można nazwać dyskusją, raczej dwoma monologami następującymi w tym samym czasie. :-)<br />Nie wiem jak jest u Ciebie (a może powinnam mówić - Pana?) z tymi sprawami, ale kiedy ktoś tak zawzięcie broni swoich poglądów radykalnie różniących się od moich denerwuje mnie to. Jestem osobą otwartą i uwielbiam toczyć emocjonujące dyskusje, ale nie cierpię głupoty, niczym nie podpartych, beznadziejnych argumentów. grrr!patkowahttps://www.blogger.com/profile/09632799368359057522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-29133088826611837892010-12-13T10:46:28.554+01:002010-12-13T10:46:28.554+01:00No tak! Bo co innego? Mało takich chadza po planec...No tak! Bo co innego? Mało takich chadza po planecie Ziemia?;)akemihttps://www.blogger.com/profile/01139432551016005364noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-51322625229583666182010-12-13T10:21:58.361+01:002010-12-13T10:21:58.361+01:00@Doro & Akemi: Pewnie macie rację, ale fizyczn...@Doro & Akemi: Pewnie macie rację, ale fizycznie prawie boli mnie uświadamianie, że stawiając (w przenośni, jako pewien system wartości) np. rodzinne święta przy "kompocie śliwkowym" ponad "wódeczkę w Paryżu" mam się czuć dziwnie. To on powinien się tak czuć!<br /><br />Jeżeli z człowieka po "odjęciu" dóbr materialnych nie miałoby zostać nic, to co to za człowiek? Małpa z brzytwą? ;)Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-34657095967293974422010-12-13T08:58:06.392+01:002010-12-13T08:58:06.392+01:00Początkiem rozwoju małpoluda zwanego człowiekiem j...Początkiem rozwoju małpoluda zwanego człowiekiem jest fascynacja dobrem materialnym. Im dalej w las, tym potrzeby duchowe biorą górę nad materialnymi. Proponuję tego kolegę tak odbierać. Przecież nie będziesz się z nim bił, z tego powodu, że myśli i traktuje życie i ludzi jak jaskiniowiec.;)akemihttps://www.blogger.com/profile/01139432551016005364noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-69661210774671472792010-12-13T08:06:46.616+01:002010-12-13T08:06:46.616+01:00Spodobała mi się wizja Paryża i wódeczki, a co tam...Spodobała mi się wizja Paryża i wódeczki, a co tam - nawet z kobietą; niestety będzie tylko ten cholerny kompot śliwkowy ;P <br />Różne priorytety bywają, do jednych się przyznajemy, do innych nie i tak to się kręci.dorohttps://www.blogger.com/profile/03814366933961155923noreply@blogger.com