tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post3688876473372190776..comments2024-02-24T20:37:40.563+01:00Comments on Z punktu widzenia dziennego portiera...: Czasem można być dzieckiemPortierhttp://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-79098951042958495912014-09-27T19:26:59.728+02:002014-09-27T19:26:59.728+02:00Ten Visolvit i Vibovit obydwa przez "wu"...Ten Visolvit i Vibovit obydwa przez "wu" wyszły mi albo z wczesnej godziny albo z jakichś atawistycznych ciągot za PRL-em :)) <br /><br />Sorry, dodam prawie jak Europejczyk.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-39752552016768241732014-09-27T04:45:26.770+02:002014-09-27T04:45:26.770+02:00Visolwit był jak oranżada, a Vibowit miał jakiś ta...Visolwit był jak oranżada, a Vibowit miał jakiś taki nijaki smak. No nie wiem zresztą, jest to wielki podział światopoglądowy podobny do tego z PO i PIS ;)<br /><br />Dziś pewnie wzruszyłby mnie smak obu, a musi(-ał) obrzydliwy, acz zawsze skuteczny Guajazyl. <br /><br />Co do kota, to wiem, wiem, że jestem de facto tylko wyposażeniem JEGO DOMU. Daje mi to odczuć. Ale że niezaprzeczalnie ładny jest skubaniec, to się mu wszystko wybacza. Tym bardziej, że mimo wymiarów dużego psa, dopiero za jakiś czas będzie miał roczek :)<br /><br />Za zdrowie dziękuję, przyszło i na razie jest.<br /><br /><br /><br />Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-5813474474694945092014-09-26T20:57:12.304+02:002014-09-26T20:57:12.304+02:00Też miło wspominam chorowanie za czasów szkolnych....Też miło wspominam chorowanie za czasów szkolnych. Za to zawsze wolałam Vibovit od Visolvitu ;-)<br />Kotek wspaniały i wydaje mi się Portierze, że nie chcesz zrozumieć jednej prawdy: jak przygarniasz kota, to on staje się właścicielem domu i człowieka (a przynajmniej sam jest o tym przekonany) ;-))) Zdrowia życzę.wilddzikhttps://www.blogger.com/profile/14715636394293851103noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-57863936085418825662014-09-24T13:32:17.722+02:002014-09-24T13:32:17.722+02:00Widzisz jak technika poszła do przodu?
To się naz...Widzisz jak technika poszła do przodu? <br />To się nazywa "udostępnianie w chmurze" :)) <br /><br />Kurcze, mam jakieś wirtualne poczucie winy ;)Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-32109004677479190492014-09-24T12:57:50.242+02:002014-09-24T12:57:50.242+02:00To chyba jakoś wirtualnie też od Ciebie złapałam.....To chyba jakoś wirtualnie też od Ciebie złapałam...Annahttps://www.blogger.com/profile/16173525353026951691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-90602943863317364222014-09-21T11:11:31.172+02:002014-09-21T11:11:31.172+02:00Nie mam niestety czegoś takiego jak urlop czy chor...Nie mam niestety czegoś takiego jak urlop czy chorobowe pracując na śmieciówce. To było tylko kilka bezpłatnych dni przerwy między dyżurami. Akurat jak na złość najdłuższa taka porcja w tym miesiącu. Ale z drugiej strony nie złapało mnie nic od chyba trzech lat, to czasem może. Już wolę pochorować sobie we wrześniu niż w styczniu.<br /><br />Tymczasem już oczywiście wyzdrowiałem "przekazując" przy okazji wcześniej chorobę współdomownikom, o dziwo, poza kotem :))<br /><br />Pozdrowienia!Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-91036684136345331532014-09-21T10:07:28.417+02:002014-09-21T10:07:28.417+02:00szkoda tylko, że ta zabawa podczas urlopu...
zdrów...szkoda tylko, że ta zabawa podczas urlopu...<br />zdrówka!Annahttps://www.blogger.com/profile/16173525353026951691noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-53470933565223622522014-09-11T15:44:57.505+02:002014-09-11T15:44:57.505+02:00Bo nie może pojąć prostej prawdy, że to on śpi u m...Bo nie może pojąć prostej prawdy, że to on śpi u mnie a nie ja u niego :) i się rozpycha, małpiszon!<br /><br />Ale dziś się ośmieszył przed całą okolicą, bo niby taki groźny kocur a wspiął się na drzewko może z metr dwadzieścia i zaczął huśtać jak małpka :))Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-74101124285084853822014-09-11T15:31:50.622+02:002014-09-11T15:31:50.622+02:00No, ale po co uciekać ;PNo, ale po co uciekać ;PAbigailhttps://www.blogger.com/profile/08492484068257016922noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-16966917594818906242014-09-10T22:32:34.490+02:002014-09-10T22:32:34.490+02:00Ale to ON uważa że są mi potrzebne :))
Taka nowa...Ale to ON uważa że są mi potrzebne :)) <br /><br />Taka nowa wersja "złej pani pielęgniarki", tyle, że przed nim na regał nie ucieknę, bo ja za stary, a on za zwinny :)Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-60664563628362134532014-09-10T22:21:24.985+02:002014-09-10T22:21:24.985+02:00i okłady z kota :D...i okłady z kota :D...Abigailhttps://www.blogger.com/profile/08492484068257016922noreply@blogger.com