tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post442843764061573004..comments2024-02-24T20:37:40.563+01:00Comments on Z punktu widzenia dziennego portiera...: Ślązak w dyskonciePortierhttp://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-28020704770912130352013-11-27T23:12:57.631+01:002013-11-27T23:12:57.631+01:00Jeżeli przy okazji mówienia o tym co ważne dla kra...Jeżeli przy okazji mówienia o tym co ważne dla kraju ktoś, w tym przypadku JK buduje swoją karierę, to mnie osobiście w niczym to nie przeszkadza. Niech buduje, niech zyskuje, niech ma. To tylko pan Pawlak w 1992 usiłował udawać "prostego chłopa" przesiadając się wraz z rządem z Lancii do Polonezów. I tamto owszem, było smieszne, a to tutaj cóż. Nikt przed nim nie odważył się o tych sprawach powiedzieć wprost. Nie mówi się ani w polityce ani w mediach o tym że ludzie pracują za zasiłek dla bezrobotnych (przykładowo 200 godzin pracy za 700 zł netto), ani o tym że pod śląskość taką czy inną podszywają się czasem ekstremiści i polityczni gracze najniższego lotu. On to powiedział. Nieudolnie, kulawo, ale powiedział. I jak za nim na co dzień nie przepadam, tak tu przyznałem rację.<br /><br />Co zaś się tyczy polityków i państwa oraz ich roli wobec nas - obywateli, to odpowiedziałem Ci już jakie mam na ten temat zdanie we wpisie z 10 kwietnia 2011 roku.<br /><br />PozdrowieniaPortierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-54567172475845741972013-11-27T10:32:19.197+01:002013-11-27T10:32:19.197+01:00Ja myślę, że każde takie „zainteresowanie się” bie...Ja myślę, że każde takie „zainteresowanie się” biedą jak w przypadku JK, jest podyktowane, niestety, ale jedynie własnym interesem polityka. W przeciwnym wypadku nie demonstrowałby on tego w świetle reflektorów i fleszy by coś z tym fantem zrobić. Każdy polityk, to też jest tylko człowiek z dokładnie takimi samymi potrzebami jak przeciętny Kowalski. Nie spadł z księżyca i nie przebudził się nagle ze snu zimowego, by nie zdawać sobie sprawy z tak oczywistych rzeczy jak bieda wśród Narodu, którego śmie nazywać siebie reprezentantem.<br /> <br />Może jestem w tej ocenie zbyt radykalna, ale skoro jakiś człowiek decyduje się być politykiem i reprezentantem swoich wyborców w parlamencie, to w żadnym wypadku nie może sobie pozwolić na późniejsze izolowanie się od nich i od rzeczywistości w jakiej oni żyją. To, za przeproszeniem, jest polityków zasranym obowiązkiem, by być na bieżąco zorientowanymi jak się sprawy mają i na bieżąco reformować, poprawiać, polepszać, rozwijać i zapobiegać, a nie nagle okazywać czymś oczywistym jakieś specjalne zainteresowanie tylko w okresach przedwyborczych by nabić sobie plusów.<br /><br />Kiedyś byłam zwolenniczką PiS-u, dzisiaj nie widzę w żadnej z obecnych partii i pośród ich reprezentantów dojrzałych, poważnych polityków, którym naprawdę zależy na Polsce i Polakach. Obecnie twierdzę, że wszyscy oni to tylko żądni władzy karierowicze zajęci głównie sobą. Zaprzepaścili Polskę i historia ich z tego rozliczy. Zrobili z Polski plastikowe okno wystawowe i to zadłużone powyżej uszu, w którym jako główną i atrakcyjną ofertę towarową postawili swój własny Naród – tania siła robocza tylko u nas. Powinni odpowiadać przed trybunałem za handel żywym towarem. Basta!<br /><br />Pozdrawiam <br />Karolina <br />Karolina Kajtekhttps://www.blogger.com/profile/10992202401593694442noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-90858074240212721792011-04-19T14:08:51.443+02:002011-04-19T14:08:51.443+02:00Nie napisałem, że Kaczyński był w Biedronce, a tyl...Nie napisałem, że Kaczyński był w Biedronce, a tylko odniosłem się do jego wypowiedzi nt. tej sieci. Sformułowanie o wolnym wyborze było z mojej strony sarkazmem, albowiem jest logicznym, że mogąc nabyć coś lepszego wybiera się lepsze, a nie mogąc nabyć... itd<br /><br />Być może to gra polityczna, nie mam podstaw, by temu nie przytaknąć. Proszę jednak zauważyć, że JK okazał się pierwszym polskim politykiem który kwestię tą poruszył, a właściwie pierwszym który poruszył OBIE wspomniane w poście kwestie, tak zawsze z daleka omijane przez innych.<br /><br />Bynajmniej nie popieram "Donka" czy PO, tak samo zresztą jak nie jestem zwolennikiem PIS. Popieram lub nie pewne postawy, pewne kierunki w polityce polskiej, oraz idąc głębiej owszem, także konkretne osoby, ale zawsze bez skupiania się na kolorze ich legitymacji.<br /><br />Wierzyć politykom? Już Big Cyc twierdził że nie warto. Przynajmniej tym z branży elektrycznej. Ale komuś wierzyć musimy, bo zakładanie, że każdy "wyżej" żyje tylko po to aby ssać krew z tych pod nim byłoby demagogią. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie, aby ci, którzy nie wierzą w czyste intencje innych sami spróbowali poprawić choć kawałek świata.<br /><br /><br />Witam na blogu i zapraszam do częstszych odwiedzin, a także zerknięcia do starszych wpisów. Pozdrawiam.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-12142651036648982562011-04-19T13:09:04.252+02:002011-04-19T13:09:04.252+02:00W gwoli wyjasnien Kaczynski byl w osiedlowym sklep...W gwoli wyjasnien Kaczynski byl w osiedlowym sklepie na zakupach, a nie biedronce. O biedronce natomiast wspomnial slynne zdanie "ze biedronka jest dla biedakow" na pytanie: Dlaczego wlasnie w owym sklepie nie zrobil zakupow.<br /><br />Oczywiste jest, ze czlowiek, gdy moze dokonac wyboru miedzy czyms dobrym i czyms bylejakim wybierze cos dobrego, jezeli jednak ten sam czlowiek zerknie do swego portfela czy kieszeni w spodniach i uzmyslowi sobie, ze pozwolic to on sobie moze jednak tylko na to co bylejakie, to w zaleznosci od niezbednosci danej rzeczy wybierze ta bylejaka albo przejdzie obok zawiedziony. Dyskont to wolny wybor? <br />To z wolnego wyboru ludzie jezdza z jednego konca miasta na drugi, by tam nabyc 1 kostke masla, nastepnie jadac na drugi koniec miasta tylko po to by kupic 1 kg cukru i jeszcze pare rzeczy, ktore w gazetce reklamowej sa w przecenie od 16.04 do 20.04. I leca, biegna, kto szybciej, kto pierwszy ten lepszy...a jak sie spoznie, to bedzie trzeba zrezygnowac z korejs z tych rzeczy. Po co isc do sklepu, ktory jest po drugiej stronie ulicy jak mozna odbyc podroz po pare produktow na koniec miasta ? :). <br /><br />Co do samej wizyty Kaczynskiego w sklepie, uwazam, ze jest to zwykla gra polityczna, trafiajaca do tej "biedronkowej" czesci spoleczenstwa majaca na celu zwiekszenie poparcia przed wyborami. Donek tez obiecywal tanie panstwo, druga Irlandie, i co do tego drugiego to mu sie udalo, nasz kraj tez jest juz bankrutem pograzajacym sie w kryzysie.<br /><br />Przykro mi, ale ja po prostu politykom nie wierze:) <br /><br />PS. <br />Legalnosc Windowsa tez skomentuje :DKAZnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-614370418895741092011-04-06T18:42:24.955+02:002011-04-06T18:42:24.955+02:00Może zacznę od małego dementi. Nie napisałem że za...Może zacznę od małego dementi. Nie napisałem że zarabiam 800 zł. :DD<br />To tak dla porządku.<br /><br />A co do Kaczyńskiego, to można oczywiście zakładać, że wszystko co robią politycy przed kamerami jest jakąś tam grą, ale może akurat to nie było? Moim zdaniem chciał pokazać (jak to napisałem) jak dużym obciążeniem dla domowego budżetu może być wcale nie jakaś super gatunkowa żywność. Jak to zrobił i czy miało to sens to inna kwestia, ale (znów się powtórzę) mnie bardziej obrazili ci "dobrzy", którzy rzucili się tłumaczyć jak to ludzie wybierają dyskonty, bo kierują się rachunkiem ekonomicznym.<br /><br />Dochodami się kierują! Możliwościami! Czyli de facto tym właśnie, o czym powiedział J.K.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-11608578051674398082011-04-06T15:53:55.835+02:002011-04-06T15:53:55.835+02:00Na razie odniosę się do pierwszej części, czyli za...Na razie odniosę się do pierwszej części, czyli zakupów Pana Kaczyńskiego. Wizytę Jarosława Kaczyńskiego w dyskoncie spożywczym Biedronka odbieram podobnie, jak niegdyś wizytę jego śp. Brata na warszawskiej Pradze. Wielcy (?) politycy pragnęli pokazać jak "bratają się z ludem". Tylko lud był nierozumny i nie przyszedł wykąpany, ogolony i w odświętnym garniturze, lecz taki, jaki jest naprawdę, na co dzień. <br />Jarosław Kaczyński swoją wypowiedzią o tym, że chyba tylko biedacy kupują w Biedronce pokazał dobitnie, że osiągnął już wyższy poziom abstrakcji i jako polityk nie ma bladego pojęcia o tym, jak żyją zwykli ludzie - Polacy, jego rodacy, w tym samym kraju. <br />Nie chodzi o to, że robisz zakupy w Biedronce, bo zarabiasz 800 złotych. Chodzi o to, że Jarosławowi Kaczyńskiemu - a śmiem twierdzić, że i większości jego parlamentarnych kolegów również - WYDAJE SIĘ, że ci "biedni", którzy są zmuszeni do robienia zakupów w najtańszych sklepach i do wybierania tamże najtańszych produktów, zamiast tych, które naprawdę chcieliby kupić, że TACY LUDZIE, TO UŁAMEK SPOŁECZEŃSTWA, że jest ich niewielu. <br />Rządzącym nami politykom, jak Jarosław Kaczyński, wydaje się, że my wszyscy pracujemy w biurach, do pracy jeździmy samochodami, kupujemy drogie garnitury i perfumy. Dwarazy do roku spędzamy wakacje za granicą i nie czekamy do lekarza. Bieda to margines społeczeństwa. Jarosław Kaczyński NIGDY NIE ZOBACZY, że Biedronka, to najbardziej oblegany sklep na osiedlu, bo najtańszy! <br />To dlatego palnął co palnął. Ani śp. Lechowi Kaczyńskiemu, ani Jarosławowi nie wyszło bratanie się z ludem. I nigdy nie wyjdzie. <br />Ja też kupuję w Biedronce. I chwała Bogu za nią, bo nie wiem, jak bym sobie inaczej poradziła...DużeKahttps://www.blogger.com/profile/05940793473420414225noreply@blogger.com