tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post6405365593717561407..comments2024-02-24T20:37:40.563+01:00Comments on Z punktu widzenia dziennego portiera...: Strefa wolna od IQPortierhttp://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-131605098270026372011-03-20T14:43:16.948+01:002011-03-20T14:43:16.948+01:00Śmieci zasypią nas jeżeli na to pozwolimy. Dopóki ...Śmieci zasypią nas jeżeli na to pozwolimy. Dopóki żyjemy i się na coś nie zgadzamy, mamy prawo domagać się swoich racji. Niezależnie od wieku.<br /><br />A rocznik 1960 to według magicznej kuli: Pokolenie "baby boomers"<br />Należą do niego osoby urodzone plus minus w latach 1946-1964. Pracownicy przypisani do tej generacji wychodzą z założenia, że aby osiągnąć sukces zawodowy, należy ciężko pracować oraz być wytrwałym w karierze zawodowej. Indywidualiści. Głównym wyróżnikiem dla tej grupy jest strach przed utratą pracy i czynnik finansowy.<br /><br />Ale to i tak tylko słowa. Sami kształtujemy siebie i świat wokół nas. Powinniśmy.<br /><br />PozdrawiamPortierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-20315451601134355632011-03-20T13:52:13.495+01:002011-03-20T13:52:13.495+01:00Śmieci wszelkiego rodzaju wcześniej czy później po...Śmieci wszelkiego rodzaju wcześniej czy później po prostu nas zasypią. Jesteśmy cywilizacją śmieci. Aha, jakim ja jestem pokoleniem, bo na X urodziłem się o rok za wcześnie (1960) ??? Może przemijającym już ??<br />(piotruspan60)czarThttps://www.blogger.com/profile/17234028706503324430noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-22182878417711544632011-03-19T21:17:35.912+01:002011-03-19T21:17:35.912+01:00Jest mi bardzo miło, że się zgadzamy i zresztą wte...Jest mi bardzo miło, że się zgadzamy i zresztą wtedy gdy się nie zgadzamy, a możesz mi swoje poglądy rzeczowo wyłożyć to także. A nuż to ja się mylę?<br /><br />Staram się począwszy od tytułu tego bloga powtarzać, że są to moje własne własne przemyślenia. I cokolwiek by mówić o ich racjonalności (a nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny) to jednak nie zamierzam robić, mówić ani myśleć tego co inni, tylko dlatego, że tak jest prościej. (Tu chyba znów się zgodzimy, prawda?)<br /><br />Jeżeli dla mnie np. wspomniany wyżej fb jest "gorącym kubkiem", to moje prawo do takiego stwierdzenia jest dokładnie takie samo jak kogoś korzystającego z niego do nazywania go ósmym cudem świata.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-5359266922551606742011-03-19T20:40:14.686+01:002011-03-19T20:40:14.686+01:00Dołączam się do Twojego głosu (jak zwykle, to już ...Dołączam się do Twojego głosu (jak zwykle, to już się nudne robi, słowo daję...). SPAM jest uciążliwością. Nadmiar reklamy jest uciążliwością. Jak zresztą wszystko, co doprowadzone jest do przesady. A w Polsce NIKT nie robi NIC, żeby OGARNĄĆ emisję reklam. Ja też mam dość wciskania mi kredytów po kilka razy dziennie, przez wszystkie funkcjonujące na rynku banki. Mam dość zapchanej ŚMIECIAMI skrzynki pocztowej - tej "starożytnej", na parterze bloku. Mam dość reklam pizzy i kebabów zawieszanych na klamkach. Mam wreszcie dość widoku każdej możliwej wolnej przestrzeni ZASRANEJ REKLAMAMI od góry do dołu - każdy płot, słup, ściana, etcetera. JA TEGO NIE CHCĘ! Męczy mnie to potwornie. I zaśmieca mi wszystko dookoła. Nie zamierzam godzić się z obecnością tego, czyli uczyć się z tym żyć, bo mi to przeszkadza. <br /><br />Mail, który dostałeś, to po prostu wstyd, abstrahując już od faktu, że jest kolejnym ŚMIECIEM. No, ale nie na darmo się mówi, że diabeł tkwi w szczegółach. Pozdrawiam.DużeKahttps://www.blogger.com/profile/05940793473420414225noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-77676427198636269332011-03-17T22:21:25.949+01:002011-03-17T22:21:25.949+01:00Wiem jak działa Facebook ;) Nadal jednak istnieje ...Wiem jak działa Facebook ;) Nadal jednak istnieje coś takiego jak link, prawda? A "lajki" są dla mnie (w innych serwisach) czymś infantylnym. To taki system zero jedynkowy. Prosty i wygodny, ale... za prosty. <br /><br />Nie zamierzam walczyć z demokracją, ale walczyć o swoje prawa i swoje poglądy wewnątrz demokracji. A zatem także przeciwko samochodom z Twojego przykładu jeśli są za głośne albo reklamą, której sobie nie życzę.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-17056736102035320372011-03-17T21:55:47.275+01:002011-03-17T21:55:47.275+01:00Te lajki na Onecie itp. są właśnie po to, żeby łat...Te lajki na Onecie itp. są właśnie po to, żeby łatwiej się podzielić jakąś treścią ze znajomymi. Zainteresuje Cię jakiś artykuł to klikasz "Lubię to", dzięki czemu pojawia się to na Twojej tablicy i daje okazję znajomym również to obejrzeć. Ja tak to postrzegam. <br /><br />Oczywiście, że gdy komuś się dzieje krzywda to nie powinno się na to godzić. I tutaj żywię do Ciebie wielki szacunek, bo walczysz o swoje i pozostałych prawa. Ale nadmiar informacji jawnie nikogo nie krzywdzi. Żyjemy w cywilizacji, a reklamy są jej częścią. To tak jak wprowadzić się do miasta i narzekać, że jest za głośno. Czyli w takim razie usunąć wszystkie samochody? Nie, albo się przyprowadzasz albo się przyzwyczajasz. Nie ma wyjścia. No i nie zapominajmy, że szum informacyjny jest pochodną kapitalizmu, który jest nieodłącznie związany z demokracją. Taki mały paradoks. Chcieć walczyć demokracją z demokracją ;)Rotekhttps://www.blogger.com/profile/00381988771617450204noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-58845211863430293852011-03-17T20:52:18.226+01:002011-03-17T20:52:18.226+01:00To ja może po punkcie.
1. Jeżeli taka była idea f...To ja może po punkcie.<br /><br />1. Jeżeli taka była idea fb i innych serwisów tego typu (a wszystko na to wskazuje), to OK. Ale wiemy obaj, że dziś nie tak to wygląda. Jeżeli wchodzę na JoeMonster czy TVN24 a widzę "lajki" to z całym szacunkiem, ale mam wrażenie, że ktoś robi ze mnie osobę powiedzmy inteligentną inaczej. Zgoda, założyłem konto i korzystam. Ale TAM. W obrębie innych osób, które takie formy akceptują. To miałem na myśli.<br /><br />2. Bez przesady. Tutaj mam nick i tu też w obie strony obowiązuje forma "ty". Taka konwencja. I mamy tą samą kwestię. Tutaj, czyli na blogu i wokół bloga. Na Allegro ( i w niektórych innych miejscach) nie widzę potrzeby takiego podejścia. Nie muszę być na ty z gościem któremu sprzedałem np. cyfrówkę raz w życiu, bo na nic mi to niepotrzebne i niczym nie uzasadnione.<br /><br />3.A tu z kolei ja się nie zgodzę. Dlaczego "trzeba"? Nie trzeba. Jeśli w sklepie w którym kupuję chleb piekarz będzie notorycznie oszukiwał na wadze, a następny sklep jest o pięć kilometrów, to oznacza, że mam spuścić uszy po sobie? Właśnie na tym polega demokracja i ludzkość w ogóle, że każdy ma takie same prawo do poprawiania świata i powinien z niego korzystać. A zatem nie istnieje nic poza śmiercią co w życiu "być musi".<br /><br />Tak sądzę przynajmniej. ;)Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-64467799094473646272011-03-17T20:31:27.142+01:002011-03-17T20:31:27.142+01:00Wymienianie się informacjami na facebooku bardzo m...Wymienianie się informacjami na facebooku bardzo mi pasuje. Dzięki znajomym, którzy postanawiają wkleić linka z youtuba poznałem dużo dobrej muzyki. Zresztą takie chyba było założenie Facebooka, żeby wymieniać się tym co się lubi. Jeżeli tak Cię (czy Pana, bo już sam nie wiem) irytuje, to po co zakładać tam konto? <br />Odnośnie zwracania się 'per ty' to ja jak najbardziej jestem za takim podejściem. Bezpośrednie kierowanie wypowiedzi nie rodzi po prostu żadnych barier i ludzie swobodniej ze sobą rozmawiają.<br />A co do reszty to zupełnie się zgadzam. Jesteśmy bombardowani całą masą zbędnych informacji i trzeba nauczyć się z tym żyć.Rotekhttps://www.blogger.com/profile/00381988771617450204noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-74342630467828959712011-03-17T15:42:03.368+01:002011-03-17T15:42:03.368+01:00Myślę, że głównym problemem nie jest tu owa pustka...Myślę, że głównym problemem nie jest tu owa pustka, ale samo to że prawie nie wyobrażamy sobie już świata w którym (z racji braku szeroko rozumianego spamu) mogłaby ona zaistnieć.<br /><br />A Star Trek bardzo dobry, owszem. ;)<br />Znacznie bardziej niż prasowanie.Portierhttps://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-40535719179985765632011-03-17T14:44:12.444+01:002011-03-17T14:44:12.444+01:00Heheheh, ta pustka byłaby nie do zapchania! Chocia...Heheheh, ta pustka byłaby nie do zapchania! Chociaż nie - miałabym wtedy czas na więcej odcinków klasycznego startreka ze Spockiem ;P<br />I wreszcie zrobiłabym pranie i prasowanie!dorohttps://www.blogger.com/profile/03814366933961155923noreply@blogger.com