tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post7132998027763782940..comments2024-02-24T20:37:40.563+01:00Comments on Z punktu widzenia dziennego portiera...: Taśma kręci się, ty stoisz przy niej...Portierhttp://www.blogger.com/profile/15495430127127397607noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-79127847303829062072011-07-01T11:35:24.891+02:002011-07-01T11:35:24.891+02:00Wszystko na tym blogu jest prawdziwe.
Czasem należ...Wszystko na tym blogu jest prawdziwe.<br />Czasem należałoby dodawać "niestety".<br /><br />Oczywiście, że nigdy już nie zostanę podróżnikiem, odkrywcą, słynnym dziennikarzem, ani nawet związkowcem. Teraz wszystko co muszę zrobić to doprowadzenie do tego aby nawet będąc "cieciem" zostać przez kogoś zapamiętanym.Portiernoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-60952623042247642192011-07-01T11:25:47.890+02:002011-07-01T11:25:47.890+02:00Zrobiliście tu Wszyscy niezłą wiwisekcję, dając de...Zrobiliście tu Wszyscy niezłą wiwisekcję, dając definicję stwierdzeniu "szczerości do bólu". Może bardziej "prawdy", albo szczerości wobec samego siebie. <br />Kiedy ma się dwadzieścia lat, to człowiek czuje, że cały świat stoi dla niego otworem. Można wręcz zachłysnąć się możliwościami. A po kilkunastu kolejnych latach przychodzi dzień, kiedy uświadamiasz sobie, że już nie zostaniesz wybitnym muzykiem, sławnym fizykiem i co tam sobie jeszcze Państwo wymyślą. Już nie ciągniesz "głównym szlakiem" i sam nie wiesz kiedy to się zmieniło. <br />A swoją sytuację uświadamiasz sobie patrząc na niektórych zwykłych ludzi, kiedy dociera do ciebie, że patrzysz na własne odbicia. <br />Nie wszyscy będziemy wybitni, znani, a nasze osiągnięcia będą opisane w podręcznikach. Znakomita większość będzie wiodła szare i przeciętne życie. Czy nie lepiej walczyć o spełnienie marzeń? Pewnie tak. Tylko, że z wiekiem coraz o to trudniej, zwłaszcza jak człowiek pojmie swoje ograniczenia. <br /><br />Smutny ten tekst i prawdziwy do bólu...DużeKahttps://www.blogger.com/profile/05940793473420414225noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-69312645090730072392011-06-21T15:48:31.747+02:002011-06-21T15:48:31.747+02:00Lepiej. Lepiej, ale trudniej. Poza tym zawsze są t...Lepiej. Lepiej, ale trudniej. Poza tym zawsze są tacy, którym nigdy się nie uda. <br /><br />A wyjaśnienie? Służę. Zaraz będzie. Mailowo.Portiernoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-76325550817897187832011-06-21T15:19:51.401+02:002011-06-21T15:19:51.401+02:00A nie lepiej walczyć o spełnienie marzeń i o to, ż...A nie lepiej walczyć o spełnienie marzeń i o to, żeby więcej się nie wstydzić? :)<br /><br /><br />P.S. Portierze ;) ależ się uśmiałam z tego "good morning"! ;) ale proszę o wyjaśnienie z tym Onanem :) bo już się w google boję wpisywać... ;pMała Mihttps://www.blogger.com/profile/06343317831535595909noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-30496451784203149782011-06-21T10:26:51.321+02:002011-06-21T10:26:51.321+02:00Powiedziałem sobie kiedyś, że nie mogę wymagać (oc...Powiedziałem sobie kiedyś, że nie mogę wymagać (oczekiwać) od kogoś naturalności jeśli sam się na nią (przynajmniej wobec niego) nie zdobędę. <br /><br />Zresztą nie czarujmy się. Sama świadomość to jedno, ważniejsze co się z nią zrobi.Portiernoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-6918941221347931822011-06-21T10:17:24.026+02:002011-06-21T10:17:24.026+02:00Czasami jest- czasami. Widzę,że mamy dzisiaj bardz...Czasami jest- czasami. Widzę,że mamy dzisiaj bardzo podobne odczucia. Imponuje mi Twoja szczerość i odwaga, ja jeszcze na taki punkt widzenia się nie zdobyłem. To znaczy czuję,że tak jest,ale staram się sobie tego faktu nie uświadamiać.BLOG GLOBUSAhttps://www.blogger.com/profile/11588456460006004900noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-89370035905999993182011-06-21T09:35:51.847+02:002011-06-21T09:35:51.847+02:00Trudno zaprzeczyć. Zwłaszcza temu, że "bezbol...Trudno zaprzeczyć. Zwłaszcza temu, że "bezbolesnym" ślepnie dusza...<br /><br />Ale mogłoby to wszystko być jakoś na zmianę w życiu, no nie? ;DPortier zatrzymany na bramce Bloggeranoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-59112604619081521862011-06-21T09:06:30.553+02:002011-06-21T09:06:30.553+02:00niestety chyba tylko dzięki rocinaniu ręki zdobywa...niestety chyba tylko dzięki rocinaniu ręki zdobywamy wiedzę, doświdczenie,w rażliwość iszerszą perspektywe. Ci, którym wszytsko idzie jak po maśle zaczynają ślepnąć.<br /> W życiu Cię nie posądzam o chęć czytania laurek na swój temat, to jakoś chyba źle napisałam i tak zabrzmiało. To,że ejsteśmy z jedngo szynela zkimś kto stoi vis a vis nie znaczy,że jesteśmy identyczni. To jaki mmay zaawód, w czym mieszkamy, gdzie się rodzimy i dojrzeamy to tylko tło, aż tło i ono pozwala częst widziec lepiej. Do tego wszytskiego potrzebna jest jednak dusza, wrażliwa, czujna, ciepła.kunegundaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-30393183336761736052011-06-21T08:03:47.442+02:002011-06-21T08:03:47.442+02:00@Kunegunda: Broń Boże nie napisałem tego dla laure...@Kunegunda: Broń Boże nie napisałem tego dla laurek. To raczej małe portierskie wieczorne catharsis, po którym łatwiej jest żyć, choć trudniej wierzyć.<br /><br />Kiedyś komuś bardzo dla mnie ważnemu na podobne jak Twoje stwierdzenia odpowiedziałem, że moja znajomość życia, serca, duszy, marzeń, smutków itp. jest może i szeroka, ale zbyt bolesny był koszt jej uzyskania. To tak jakby uczyć się anatomii rozcinając własną rękę - dodałem.<br /><br />Odpowiedziała mi wtedy, że jeśli dzięki temu można WIEDZIEĆ, to mimo wszystko warto.<br /><br />Może i warto, ale boli ;)Portier offline ołóweczkiemnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-67743027006130130582011-06-21T07:57:07.758+02:002011-06-21T07:57:07.758+02:00Szanowne (szczęśliwe możliwością bezbolesnego logo...Szanowne (szczęśliwe możliwością bezbolesnego logowania na Bloggerze) wpisujące! Miło mi to czytać, ale prawda jaka jest każdy widzi i bynajmniej nie sprowadza się ona wyłącznie do stopnia ambitności wykonywanej funkcji, a raczej do szerszego stosunku do wyzwań życia.<br /><br />@Doro: Nie oceniam standardami z Vivy. No, staram się nie oceniać. Ale jak piszę, to wszystko można łatwo zagłaskać gdy się mówi o sobie. Tyle, to już się człowiek nauczył. A tu nagle widzisz kogoś, kto mimo wszystkich różnic jest jakby Twoim odbiciem i dopiero w nim uświadamiasz sobie swoją słabość.<br /><br />@Patka: Za osobę mądrą i bardzo ładną dodajmy. Uważałem i uważam. Z tym jednak, że nie zawsze jest ważne kim się jest racja jest tylko częściowa. Owszem, dla znania się, dla wartości danego człowieka w sensie intelektualnym nie powinno to mieć znaczenia, ale gdzieś pobocznie świadczy jednak o jego zaradności i umiejętności twardego lub nie stąpania po ziemi. Łatwo jest być mędrcem siedząc w jedynej koszuli nad szemrzącym strumykiem, trudniej w środku życia, bez znieczulenia, bez taryfy ulgowej.<br />I to właśnie powinno być wyzwaniem.<br /><br />Tak sądzę.niezalogowany na własnym blogu Portiernoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-78732070684471113602011-06-21T07:55:14.702+02:002011-06-21T07:55:14.702+02:00a ja pszepana to uważam,że akurat jako portierczłe...a ja pszepana to uważam,że akurat jako portierczłek widzi sporo, często zaganiany chirurg ma głowę znbaita sympozjami, planowaniem żagli z kumplami i ceną nowego audi, na dole widać z bliska, lepiej czuć zapachy, ostzrej widać kolory i drżenie powieki czy ust.A duzi już na tyle ejsteśmy,z ewiemy, że nasż maira jestt o jak mówimy, co robimy, jak postępujemy, co dostrzegamy. Mi tam nie wstyd,z enie rzuciłam się na doktorat, że nie mam 75 m kwadratowych w dwóch pokojach i że sama łapię za pędzel i pakujuę gruz do worków, To moje , po mojemu i tak chcę, a kolegę właśnie z akręgosłup szanuję, za to co wyziera z tekstów, To kupa kapoitału i człowieczeństwa. A że widze,z ei w mojje 8 klasie wszyscy byliśmy na szlaku i róznie się potoczyło? Ano widze, jeden kolega pomyka do żony co dzień z siateczką piwa, inny już z piwa na szczęście wyszedł, ale kosztowało go to kalwiaturę, inna baba prowadzi program w tv i wyżej... niż ....ma - tu przepraszam za dosadność, ale to moje ulubione:), a jeszcze inna opiekuje się od 20 lat mamą. Samo życie i obyśmy tylk oodbrymi, rozumnymi i uważnymi ludźmi byli,a Ty taki jesteś. Chcesz laurki:)? Włażę tu,bo lubię Twoje spojrzenie i styl, dobre pióro, dosadność, dowcip. kunegunda=foka:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-48337551611385282362011-06-21T07:27:42.396+02:002011-06-21T07:27:42.396+02:00Nie jest ważne jaki kto wykonuje zawód, ważne to c...Nie jest ważne jaki kto wykonuje zawód, ważne to co ma w sercu. Uważałeś mnie zawsze za mądrą osobę, ale ja nauczyłam się tego dopiero tutaj, że nie istotne jest to jaki kto wykonuje zawód, nie jest to hańbiące i w żaden sposób nie świadczy o mądrości.. Poznałam niesamowitych portierów, kelnerów, bankowców, przedstawicieli handlowych, artystów, bezrobotnych, polonistów i mój punkt widzenia zmienił się diametralnie.<br />Dla mnie jesteś mistrzem świata, bez zależności o tym co w życiu robisz :-)patkowahttps://www.blogger.com/profile/09632799368359057522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3931265438804137950.post-55208011525185653672011-06-21T01:47:12.357+02:002011-06-21T01:47:12.357+02:00A może jesteście: kosiarzami umysłów, sprzątaczkam...A może jesteście: kosiarzami umysłów, sprzątaczkami powierzchownej pustoty i portierami spokoju i uczciwości? ;) <br />Nie oceniaj standardami z VIVY ;)dorohttps://www.blogger.com/profile/03814366933961155923noreply@blogger.com