czyli sprawy nie zawsze kluczowe
Bo to jest czajnik ultraszybki. Zaraz po jego włączeniu woda jest już zagotowana i wesoło bulgoce.:)Cudne.Pozdrawiam serdecznie Sz.P.
I tak nic (nomen omen) nie przebije "przewierconego na wylot laptopa, który może się jeszcze komuś przydać". Uwielbiam takie a(u)kcje.Ukłony ;)
Przedni pomysł żeś MIAU... ;-)
@DużeKa: Dla jasności: to jest autentyk, tak że pomysł to raczej miał "miłościwie sprzedający" ;) nie ja.
Bo to jest czajnik ultraszybki. Zaraz po jego włączeniu woda jest już zagotowana i wesoło bulgoce.:)
OdpowiedzUsuńCudne.
Pozdrawiam serdecznie Sz.P.
I tak nic (nomen omen) nie przebije "przewierconego na wylot laptopa, który może się jeszcze komuś przydać". Uwielbiam takie a(u)kcje.
OdpowiedzUsuńUkłony ;)
Przedni pomysł żeś MIAU... ;-)
OdpowiedzUsuń@DużeKa: Dla jasności: to jest autentyk, tak że pomysł to raczej miał "miłościwie sprzedający" ;) nie ja.
OdpowiedzUsuń