Czy w Katowicach naprawdę miejskie srodki komunikacji mają szybkość porównywalną do szybkości ślimaka? Jeśli tak, to podobnie jak Pawlak do Kargula powiem: pójdę nogami, będzie prędzej.
@Anna S.: W zasadzie nie można narzekać, dużo się zmieniło od komuny ;)) ale skojarzenie ślimaka i napisu na szyldzie było tak jednoznaczne, że musiałem toto pstryknąć.
;)))
OdpowiedzUsuńNajlepszy jest śmiech przez łzy:)
OdpowiedzUsuńCzy w Katowicach naprawdę miejskie srodki komunikacji mają szybkość porównywalną do szybkości ślimaka? Jeśli tak, to podobnie jak Pawlak do Kargula powiem: pójdę nogami, będzie prędzej.
OdpowiedzUsuń@Doro: I vice versa ;)
OdpowiedzUsuń@Blog Globusa: To ja już wolę łzy ze śmiechu.
@Anna S.: W zasadzie nie można narzekać, dużo się zmieniło od komuny ;)) ale skojarzenie ślimaka i napisu na szyldzie było tak jednoznaczne, że musiałem toto pstryknąć.
Taki ślimak to prawdę powie, bez owijania w bawełnę, to szczere bestie.
OdpowiedzUsuń@Doro: Aaaaa jaaakieee szyyybkieeee, skuuuubaneee
OdpowiedzUsuń;))