Cieszę się, że zamieściłeś zdjęcia z odbudowy dworca. Byłam tego ciekawa, ktoś mnie nawet odsyłał na jakąś stronę miasta, ale do Ciebie mi jakoś... bliżej :). Pozdrawiam.
Odbudowa to nie jest dobre słowo jak sądzę. Taka to odbudowa jakby zrzucić z balkonu telewizor 42 cale, a potem iść do sklepu i kupić 14 calowy. Zamiast dworca od lat kojarzącego się z miastem (i nikt mi nie powie, że tylko negatywnie) będziemy mieli kolejnego aluminiowo szklanego potworka, a de facto market z dworcem przy okazji.
Pamiętam jaki byłem wściekły, gdy w Krakowie prosto z przejścia pod peronami wpakowałem się do wielkiego sklepu i nie wiem jak zniosę coś podobnie absurdalnego w Katowicach.
A zdjęcia, cóż, robione przez dziurę w płocie około piątej rano (poza pierwszym, z popołudnia, wcześniejszym o jakieś dwa dni). Z pewnością jeśli tylko będę się w okolicy pojawiał postaram się tam zaglądać.
Dalej nie mogę komentować u Ciebie na blogu.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zamieściłeś zdjęcia z odbudowy dworca. Byłam tego ciekawa, ktoś mnie nawet odsyłał na jakąś stronę miasta, ale do Ciebie mi jakoś... bliżej :). Pozdrawiam.
--
Anna S.
(Komentarz nadesłany mailem) -dop. Portiera
Odbudowa to nie jest dobre słowo jak sądzę. Taka to odbudowa jakby zrzucić z balkonu telewizor 42 cale, a potem iść do sklepu i kupić 14 calowy. Zamiast dworca od lat kojarzącego się z miastem (i nikt mi nie powie, że tylko negatywnie) będziemy mieli kolejnego aluminiowo szklanego potworka, a de facto market z dworcem przy okazji.
OdpowiedzUsuńPamiętam jaki byłem wściekły, gdy w Krakowie prosto z przejścia pod peronami wpakowałem się do wielkiego sklepu i nie wiem jak zniosę coś podobnie absurdalnego w Katowicach.
A zdjęcia, cóż, robione przez dziurę w płocie około piątej rano (poza pierwszym, z popołudnia, wcześniejszym o jakieś dwa dni). Z pewnością jeśli tylko będę się w okolicy pojawiał postaram się tam zaglądać.
Pozdrowienia