Przy okazji wspominania jednej z zeszłorocznych wycieczek dotarłem przypadkowo do strony internetowej Cieślarówki - prywatnego pensjonatu prowadzonego przez rodzinę Cieślarów na Głównym Szlaku Beskidzkim pomiędzy Małym Stożkiem a Cieślarem (swoją drogą, trudno o lepszą reklamę) i uwagę moją przykuł fakt ogłaszania tam możliwości wypożyczenia quada...
Proszę sobie wyobrazić, że beskidzkie szlaki, które uatrakcyjnia już PTTK prowadząc je drogami, Lasy Państwowe oferując bezpłatne zapoznanie się z ciężkim sprzętem tudzież lepszą widoczność poprzez masowe wycinki drzew, a urzędy miast i gmin wprowadzając cywilizację w formie kolejnych zezwoleń na budowę coraz dalej i coraz wyżej, nawiedzą jeszcze quadowcy. Włos się jeży na głowie. A przecież już niejednokrotnie nawiedzali. Postanowiłem rzecz wyjaśnić. Poniżej treść listu elektronicznego wysłanego na adres Cieślarówki wczoraj, ósmego kwietnia 2015 roku.
---
Dzień dobry
Czy oferując wypożyczanie sprzętu jak w tytule (zwłaszcza
quadów) macie Państwo świadomość, że przyczynia się on do niszczenia szlaków
turystycznych, zakłócania spokoju ludzi i zwierząt a przede wszystkim, że jeśli
nawet nie wszędzie jest, to powinien być na szlakach zakazany?
Jak będą
wyglądać nasze góry, jeśli jedni będą stawiać znaki zakazu, montować monitoring,
karać itp. a inni wypożyczać już na szlaku takie właśnie
pojazdy?
Chciałbym poznać Państwa opinię na ten temat. Rozumiem, że
bogatsza oferta, to większy zysk, ale zniszczone góry, to w efekcie za lat ileś
brak jakichkolwiek klientów.
Pozdrawiam
[tu w oryginale moje imię i nazwisko] -
Katowice
---
Późnym wieczorem otrzymałem od właścicielki obiektu - Pani Alicji Cieślar odpowiedź, której treść w oryginalnym brzmieniu przedstawiam poniżej:
witam my nie posiadamy własnych quadów są one od znajomej firmy która
posiada własny prywatny teren po którym są przygotowane trasy, jazda po szlakach
jest zabroniona a nad bezpieczeństwem i przestrzeganiem przepisów w wisle czuwa
strasz leśna. był to u nas bardzo duży problem 4-5 lat temu ale teraz bardzo się
uspokoił po interwencjach mieszkańców.
pozdrawiam i zapraszam w góry
:)
---
Cóż, że jazda jest zabroniona, o tym wiemy. Że to niewiele zmienia w praktyce, także. Spotykałem już motocyklistów czy quadowców w takich miejscach w których absolutnie nie można by było mówić o przypadku, np. na Zielonym Kopcu, Stołowie czy Kotarzu. Oczywiście nie Pani Cieślar za to odpowiada, ale jeżeli oferuje wypożyczanie takich pojazdów sama mając pensjonat na szlaku, to moje pytanie akurat do niej nie powinno dziwić. I mam nadzieję, że nie zdziwiło. A że littera scripta manet, postanowiłem ku potomności naszą korespondencję i tutaj przedstawić.
No, ciekawe :)... Szkoda, że każdy jest tylko zainteresowany własnym podwórkiem. Za bezpieczeństwo odpowiada X, za środowisko Y, za komfort turystów Z, a ja przecież wypożyczam quady i to nie mój interes, że wypożyczający jeździ nie tam, gdzie może... ;/.. Ech...
OdpowiedzUsuńNie sądzisz, że to trochę tak jak z handlem dopalaczami "dla kolekcjonerów"?
UsuńMarketing a la Piłat ;)
I nie wiem czego bać się bardziej przy takich tendencjach. Tych, którzy uważają, że w górach potrzebny mi hamburger, wypożyczalnia quadów, piwo, strefa wi-fi i muzyka na cały regulator czy tych którzy naprawdę bez tego nie potrafią już nigdzie funkcjonować...