wtorek, 23 listopada 2010
Proza życia
Człowiek, że pozwolę sobie tutaj na takie nadużycie semantyczne wobec swojej osoby, rzuca zaspanym okiem na aukcję z fotką pewnej ładnej pani, która ma problem...
...i już wydaje się mu, że rozwiązanie jest (nieletni wybaczą) w zasięgu jego ręki, gdy oto bezwględna proza życia sprowadza go na twardy grunt. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
No wiesz... Złapać kurz gorsze jest od złapania jakiego brzydkiego wirusa! :P
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń@Akemi: Na brzydkie sprawy pomaga ta... no... KASETA CZYSZCZĄCA ;)
OdpowiedzUsuń@Anna: Nie sposób się z Tobą nie zgodzić :))
:)))
OdpowiedzUsuń@ Rafał: Zwięźle i na temat. W skrócie może być "ZinT" :)
OdpowiedzUsuń