czwartek, 11 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
Jednak klimat to podstawa, nie ma co!
OdpowiedzUsuńOpary absurdu ;)
OdpowiedzUsuń- Two tea to room two-two.
OdpowiedzUsuń- Sratatata!
TuTiToRumTuTu?! :))
OdpowiedzUsuńSwoją drogą ciekawe co to jest to klelanie, którego tak zabraniają...
TuTiTuRumTuTu.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ale skoro zabraniają, to musi być coś strasznego. ;-)
Faktycznie, TuTiTuRumTuTu. W tłumaczeniu na polski: Napiłbym się rumu. :)
OdpowiedzUsuń"Napiłbym się rumu TU"! :-D Dwa razy. :-P
OdpowiedzUsuńNapiłbym się rumu TU czyli tutaj!
OdpowiedzUsuńI potem pewnie coś naklelił tumoroł morning w skarpetach ze Szmatrixa gratis ;))
After ejt oklok.
OdpowiedzUsuńNeo wymiata ;)
OdpowiedzUsuńMój faworyt to PRL-owe skarpety :D
OdpowiedzUsuń+ wiesz, że moja ulubiona kawiarnia nazywa się 'W oparach absurdu'?
@Patka: Bo to od Tuwima, nie od Portiera te opary. Nawet był kiedyś program tv o tym tytule. A skarpety? Nie wiem czy nie rzeczywiście jakieś przechodzone... Mnie skojarzyły się z PRL-em przez to, że wtedy też modna była sprzedaż wiązana. Kupujesz buty i gratis dostajesz np. gwoździe do papy :))
OdpowiedzUsuń@Doro: Specjalnie wysiadłem na innym przystanku, żeby pstryknąć Szmatrix i tak coś czuję, że jeśli słówko wymiata rozumieć dosłownie, to chyba wymiata, ale po klatkach schodowych w Holandii...
Fiu fiu, z Honadyji! My w Łańcucie to z Anglyji brały ;)
OdpowiedzUsuńZ Łańcuta do Holandyji, a z Holandyje do Katowiców. :)
OdpowiedzUsuńWymiana transgraniczna.
Odkąd na Allegro napotkałem UŻYWANE slipy wojaków z Bundeswehry chyba nic w tej branży mnie nie zdziwi.
Hahaha, wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńJakkolwiek - jeśli kiedykolwiek przybędziesz do Warszawy wybierzemy się do Oparów :-) z wspólnej miłości do Tuwima. ;)
Czuję się zaproszony :))
OdpowiedzUsuńAle tak poza konkursem, to pewnie zauważyłaś, że od Tuwima wolę jego nauczyciela - "Poldka", który jest (znaczy był) po prostu geniuszem poezji. I tak sobie marzę o tym, żebym mógł kiedyś zanieść mu bukiet kwiatów na Powązki. Za te wszystkie łzy wylane przy jego książkach :)