Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
Zapląbowane bląby z blabownicy...
OdpowiedzUsuńNależy się nagroda dla twórców dysortografików. :)
Wyciongnełaź stego ezencje apsurdu ;)
OdpowiedzUsuńA co do nagrody to biorąc pod uwagę datę i średni wiek "funkcjonariusza" w mojej "branży" nie ma pewności czy mógłby ją jeszcze odebrać osobiście...
Aż ty złośliwiec jesteś ,kurz strzepał ,zamieszał w historii i ujawnił, to prawie jak IPN . Maga
OdpowiedzUsuń:) Zawsze lubiłem strzepywać kurz z czegoś co było ważne wczoraj i zastanawiać się dziś - dlaczego. Między innymi dlatego jakiś czas temu przeczytałem bez pomocy środków farmakologicznych "Krótki kurs WKP(b)" autorstwa podobno Stalina i... żyję.
OdpowiedzUsuńA to tutaj jest efektem przekopania szufladek i teczek w mojej nowej portierni. Poza starymi grafikami, nikomu niepotrzebnymi upoważnieniami i regulaminami do których nikt nigdy nie zajrzał znalazłem też stary zeszyt raportowy.
Zresztą stary...
To tylko dekada. :)
Fiu , fiu kurs propagandy socjalizmu ,prawdziwie lekka literatura , podziwu pełna jestem. Maga
OdpowiedzUsuńWłaśnie powiem ci, że toto wcale ciężkie nie było. I więcej nawet. Gdyby wyciąć z tego ideologię w czystej formie, to jest to zwykła książka do historii, wprawdzie wypaczonej, ale momentami zupełnie strawnej przynajmniej w sensie stylu.
OdpowiedzUsuńZresztą a propos grzebania w przeszłości kliknij na "wspomnienia" w liście tematów tego bloga ----->>
Poczytuję twoje wspomnienia i wtedy łapię się na tym ,że nachodzą mnie wspomnienia z mojego nowohuckiego dzieciństwa i młodości. Może kiedyś skuszę się i zacznę to spisywać .Maga
OdpowiedzUsuńPodsunęłaś mi pomysł. Też sobie kliknąłem we "wspomnienia" i zacząłem czytać :)))
OdpowiedzUsuńTy, to fajne jest!
Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że sam to napisałem. Buuuu...
Pisz, pisz. Nie każdy walczył na barykadach albo rozbijał atom, ale każdy ma coś, co przy odrobinie chęci może doprowadzić kogoś innego do wzruszeń jakich nie da mu żaden film. Albo do uśmiechu. Albo do pokiwania głową...
Po co grzebać w tak odległych czasach ,wystarczy tylko przyść na mój mlog i zobaczyć jaki to ze mnie czasem jest dysgrafik hihi. Pozdrawiam Uleczka
OdpowiedzUsuńhehe, a widziisz - jaki ze mnie mlog, pardon miało być blog
OdpowiedzUsuńByłem, czytałem, ale jakoś nie zauważyłem błędów.
OdpowiedzUsuńCo zaś się tyczy przeszłości, to dla mnie to tylko kartka wcześniej w życiorysie. Lubię wracać, lubię pamiętać.
Jak to kiedyś powiedziałem "Choćbyś spalił za sobą wszystkie mosty, dym nie przesłoni dróg, które do nich prowadziły"
PS. Skoro są vlogi czy jakoś tak (od video bloga), to co za problem, żeby były mlogi - np. od "mój blog" albo "mały blog" :))