czwartek, 8 kwietnia 2010
TIR-ostyka amatorska
Plaaask!
Jeszcze godzinę temu TAM, a teraz już TUTAJ.
Za szybą uciekający w ekspresowym tempie świat. A my poza nim. Nie stąd i nie stamtąd. Poza. Outside.
Ona idzie po bułki, on lekko zgarbiony do pracy. Mają swój tor i swoją kolej. Kolej rzeczy, która zaczyna się i kończy w ściśle określonych miejscach.
Szyyyp!
Las.
Huup!
Już inne miasto.
I znów.
Most, zakręt, stacja benzynowa. Zjazd, podjazd, szybko, wolno. Następne małe TERAZ. Zamknięte w swojej płytkości. Ograniczone swoim odtąd dotąd.
Dalej!
Silnik pracuje równo, mocno, dumnie. Jest naszym murem. Nie dotyczy nas reszta. Reszty nie dotyczymy my. Kiełbasa z rusztu w leśnym barze, sen na poboczu w szoferce przy cieple gazowego płomyczka. Dzień, noc, miasto, pole, droga. Wolność.
Dalej! Dalej!
Portier 2002
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
Ale fajny blog! Trafiłam przypadkiem ale go sobie podlinkuję ;) pozdrowienia dla Człowieka Drogi;)
OdpowiedzUsuńAle fajny komentarz :) Dziękuję, pozdrawiam i zapraszam ponownie.
OdpowiedzUsuń(Kurcze, mało nie napisałem "Towar zgodny z opisem", a to nie ten serwis :)))
mamy podobne punkty w przebiegu pracy zawodowej z tego, co zauważyłam, i doświadczenia z umowami ;D
OdpowiedzUsuńMało optymistyczne doświadczenia jak rozumiem ;)
OdpowiedzUsuń