Oto one:
Dziękuję właścicielowi za użyczenie kopii do niniejszej prezentacji.
czyli sprawy nie zawsze kluczowe
Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!
Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)
Generacja X - pokolenie ludzi urodzonych między 1961 a 1981. X oznaczać ma niewiadomą, ludzi, którzy nie wiedzą dokąd mają zmierzać, społeczeństwo zagubione w chaosie współczesności, wykreowanych przez modę wzorców, szukające odpowiedzi na trudne pytania i sensu własnej egzystencji. Wyznacznikiem przynależności była tutaj abnegacja, nonszalancki styl i sposób życia, bezbarwność. Często są to ludzie bogaci intelektualnie, lecz świadomie uciekający na marginesy oficjalnego życia, niepodatni na spoty reklamowe, okresowe mody, lekceważący konsumpcyjno-rynkowe reguły gry. Część z nich wylądowała na marginesach społecznych po utracie pracy.
(Wikipedia)
Komentarze do postów, nawet tych najstarszych, są zawsze mile widziane. Maile również - adres znajduje się na stronie mojego profilu. Zapraszam!
W tym wypadku zastosowanie może mieć JEDYNIE wypowiedzenie zmieniające, czyli to, co opisujesz w punkcie 2. Taki zapis brzmi mniej więcej tak: "Od dnia ... wypowiadam Pani/Panu warunki umowy o pracę w części dotyczącej etatu / wynagrodzenia (niepotrzebne skreślić)." I dalej: "Od dnia ... proponuję następujące warunki pracy / wynagrodzenia", i tak dalej, z pouczeniem, że brak akceptacji nowych warunków pracy oznacza wypowiedzenie umowy o pracę w trybie przewidzianym Kodeksem Pracy oraz - a jakże! - prawem do odwołania do Sądu Pracy, bla, bla.
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu pracowałam w dużej firmie, ochroniarskiej, żeby Panu Portierowi było weselej. W tejże firmie w taki sposób następowało formalne przyznanie... podwyżki. :-) Może niektórym wyda się to zabawne, ale, jak by na to nie patrzeć, podwyżka jest również wypowiedzeniem dotychczasowych warunków pracy.
Oczywiście masz rację, że takie załatwienie sprawy jest niezgodne z prawem, w sytuacji, kiedy warunki zmienia się na gorsze, a co za tym idzie NIESKUTECZNE. Co to znaczy? Że ten aneks nie ma żadnej mocy prawnej. Co to dalej znaczy? Że idziemy do Sądu Pracy po utracone zarobki, czyli te sprzed zmiany z 1/2 na 1/4 etatu.
Bardzo jestem ciekawa co było / będzie dalej w tej sprawie.
No właśnie jest to trochę skomplikowane, bo PIP czy nawet pracodawca podeprą się tym, że delikwent toto jednak podpisał (wiadomo, nieznajomość prawa nie zwalnia... itd), a wtedy trudno już coś odwołać, a tym bardziej udowodnić, że taki druk nie jest efektem faktycznego porozumienia (a wtedy byłby legalny).
OdpowiedzUsuńSprawa pogorszenia warunków umowy też nie jest taka oczywista gdyż PROPORCJONALNIE LICZĄC umowa jest taka sama.
Ktoś gdzieś siedzi sobie i wymyśla takie i podobne sposoby na obniżenie kosztów. I potem pewnie ma się za wielkiego menadżera, chociaż jest tylko [----]!
(Zdenerwowałem się. Gdzie moje proszki?) ;)
Zadziwię Cię, ale to nie z firmy ochroniarskiej, a z zupełnie innej branży. Rzecz jest świeża, więc niewykluczone, że rozwojowa. Jeśli pokrzywdzony (bo jak go inaczej nazwać) wyrazi zgodę opiszemy i ciąg dalszy.
Ludzie podpisują różne dokumenty, co nie jest automatycznie równoznaczne z faktem, że wszystko zostało przeprowadzone w 100%-wej zgodzie z literą prawa. Kogo, jak kogo, ale Ciebie chyba nie muszę o tym przekonywać.
OdpowiedzUsuńW zasadzie to co piszesz jest dozwolone, w końcu w polskim prawie funkcjonuje coś takiego, jak swoboda zawierania umów (w teorii, rzecz jasna!) i pracownik ma prawo chcieć zmniejszyć swój wymiar etatu i wynagrodzenia, a pracodawca ma prawo się na to zgodzić. Miljonerska fanaberia taka. Niemniej jednak w takim przypadku powstanie takiego "aneksu" powinno być poprzedzone udokumentowaną na piśmie prośbą pracownika z podaniem uzasadnienia.
Kadrami dawno się już nie zajmuję, niemniej jednak budzi moją wątpliwość ANEKSOWANIE w ten sposób umowy o pracę. Nie jestem pewna, czy takiej zmiany warunków umowy o pracę wolno dokonać za pomocą aneksu.
Tak czy owak jestem ciekawa, jak na to zapatruje się PIP, bo całość tylko z wierzchu wygląda gładko. Ty też o tym wiesz, stąd ten post. ;-)
PS.
Przysłać Ci zdjęcie w kominiarce? :-D
Jeszcze powiedz, że masz licencję, to już nie podskakuję ;)
OdpowiedzUsuńWszystko racja (coś za często Ci przytakuję ostatnio) i sam zrobiłem research ;) jak toto działa w praktyce. Aneks jest legalny, jeśli jest efektem rzeczywistego porozumienia, np. takiego o jakim piszesz. Z tym śladem w postaci wniosku pracownika, to dobry trop.
To czy sprawa trafi do PIP zależy od człowieka, któremu jakiś [----] każe teraz wyżyć za 400 zł. Między innymi dlatego właśnie, że najczęściej traktuje się tak tych na najniższych stanowiskach tak łatwo uchodzi im (pracodawcom) to bezkarnie.
Dlatego wk@#$%wia mnie, jak słyszę w telewizji, albo gdzieś czytam, że mamy teraz rynek pracy pracownika. Bez komentarza.
OdpowiedzUsuńAneksować umowę o pracę można, nie twierdzę, że nie. Np. zakres obowiązków można zmienić aneksem, parę innych rzeczy na pewno też. Nie jestem tylko pewna czy dotyczy to również wymiaru etatu i wysokości wynagrodzenia. Gdybyś potrzebował jeszcze jakichś tropów - wiesz, gdzie mnie znaleźć. ;-)
Wyszło na to, że ja Tobie też ostatnio przytakuję, więc jesteśmy kwita. Jeszcze trochę i zaczniemy sobie pić z dzióbków - tak to się chyba określa. ;-)
Jak Putin z Miedwiediewem ;)że już o innych nie wspomnę :))
OdpowiedzUsuń