Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


czwartek, 13 grudnia 2012

Muanta wie co robi!

Wczoraj wieczorem skierowałem do Biura Obsługi Klienta sieci handlowej "Biedronka" zapytanie, a raczej sugestię, której potrzebę wyartykułowania odczuwałem od wielu miesięcy. Oto ona.

"Autoantyreklama"
----------------------------------
Szanowni Państwo!

Jeżeli naprawdę troska o pracownika jest dla Waszej sieci tak ważna, to proszę zdejmijcie z Waszych kasjerek przymus mówienia przez całą zmianę każdemu klientowi “Dzień dobry, dać jednorazówkę?” oraz “Do widzenia, zapraszamy ponownie!”. Jest to żenujące robienie z żywych ludzi maskotek firmy i absolutnie nie działa na Państwa korzyść w sensie wizerunkowym, a raczej potwierdza wiadome stereotypy sprzed kilku lat. Jakąś łagodniejszą, aczkolwiek również niesmaczną formą tego samego są plakietki z imieniem pracownika i tekstem (o ile pamiętam) “”W czym mogę pomóc?”

Czy plakietka w rodzaju “Jan Kowalski – kasjer” nie wystarczyłaby?
Czy jest możliwe aby klient nie poprosił sam o torebkę jeżeli jej potrzebuje?

Gdy tylko zdarza mi się robić zakupy w Biedronce, oglądać owe plakietki i słuchać zmęczonego wielogodzinnym mechanicznym powtarzaniem “dać jednorazówkę?” odczuwam smutek i szczere współczucie wobec Państwa pracowników.

Pewien jestem, że nie o taki oddźwięk Waszej firmie chodziło.
Będę wdzięczny za ustosunkowanie się do mojego listu.
Pozostaję z poważaniem


[tu w oryginale moje dane - dop. Portiera]

Katowice

Dziś przed południem otrzymałem odpowiedź. Po pierwsze anonimową, a po drugie... no dobrze, przeczytajmy a potem ocenimy.

Szanowny Panie:

W imieniu Dyrekcji firmy Jeronimo Martins Polska S.A. pragniemy podziękować za kontakt z Biurem Obsługi Klienta sieci sklepów Biedronka. Obowiązkiem personelu Jeronimo Martins Polska S.A. jest zapewnienie naszym Klientom odpowiednich warunków do dokonywania szybkich i bezproblemowych zakupów w miłej atmosferze. W odpowiedzi na zgłoszenie dziękujemy za przekazane uwagi dotyczące oferowania produktów przez personel sklepu podczas obsługi Klientów przy kasie fiskalnej. Zostały one przekazane osobom odpowiedzialnym z ramienia Spółki za kreowanie i implementację procedur operacyjnych. Jeszcze raz bardzo dziękujemy za kontakt z Biurem Obsługi Klienta.
 
-
Z poważaniem
Biuro Obsługi Klienta

---
 
Trudno mi jakkolwiek skomentować tak sztampowy list, bowiem już to, że otrzymałem go w dziesięć minut po informacji o przyjęciu zgłoszenia nie nastraja optymistycznie, ale założmy, że rzeczywiście ktoś nazywający swoją pracę "implementacją procedur operacyjnych" moje słowa przeczyta.

Ciekaw jestem czy zauważy ich sedno, którym bynajmniej nie jest to, czy kasjer oferuje mi lub nie jakiś towar, a tylko i wyłącznie odczucie, że sprowadzenie pracownika do roli de facto małpki kataryniarza jest czymś zwyczajnie przygnębiającym...
 
===
 
* - Tytuł posta zaczerpnąłem oczywiście z powieści Macieja Wojtyszki pt. "Synteza".
 Muanta to fikcyjny polityk z XX wieku przypadkowo odhibernowany w przyszłości i dążący do panowania nad światem,  zaś hasło użyte przeze mnie w tytule wyrażało w tej książce bezgraniczną akceptację woli dyktatora przez sterroryzowanych i oszołomionych specjalnym specyfikiem poddanych . To tak w skrócie i nie na temat ;)) 
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.