Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


niedziela, 2 listopada 2014

Demotyportier 20

 
Proszę kliknąć na wybrany obrazek, aby go powiększyć.
---
 
 







 
--------------------
 BONUS z 8 listopada 2014
 
 
--------------------
 BONUS z 9 listopada 2014
 
 
 

4 komentarze:

  1. Mam niesamowite zbiory takich obrazków z sieci. Pewnie z gigabajt by się tego zebrało :D albo i więcej, gdy dokopię się do starych dysków, to się okaże.
    Łukaszenka dotrzymuje słowa, tam gdzie może. W dziedzinie konzentrationslager mają światowej klasy know how! I trzeba im przyznać, że bracia Moskale (Łukaszenka to sowiecki rusofil) znają się na robocie. Jakieś tam Guantanamo, tak szeroko reklamowane, to żenujący przykład anglosaskiej pierdołowatości, a przecież to podobno dumni Brytole wymyślili obozy koncentracyjne. Zachód jak zwykle w siebie zapatrzony, to nie wie, że nasi bracia kochani, już od dawna koncentrat z całych narodów robią.
    I już nie jest zabawnie :/ U mnie to jak w tej piosence Kelusa
    http://www.youtube.com/watch?v=fp_QCp8GTt0
    zaczyna się wesoło, kończy smutno. Noc i mgła, panie kochany... Jac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale, ale... To nie z sieci, to moje, własne :)

      Mój kot, moja Nokia, moja fotka z Wisły, mój kalendarz "Minutki" i moja "RzePa" z 1994 roku z artykułem o zaprzysiężeniu Łukaszenki, którego tytuł skojarzył mi się z wspólnymi celami rozumianymi inaczej niż on tam WTEDY miał na myśli :)) Potem jak widać kupił słownik i... no właśnie.

      Nie żebym się chwalił, ale staram się wcale albo jak najrzadziej zamieszczać materiały "znalezione w necie". Nawet Narutowicz-Mościcki :) jest fotnięty na moim telewizorze jeśli mam być szczery.

      A co do "braci" to powiem, że z wiekiem stałem się sceptyczny zarówno wobec szczerości tych ze wschodu jak i tych drugich, rzekomo lepszych.

      Usuń
  2. A to pogratulować, szczególnie Narutowicza-Mościckiego, bo trafne i spostrzegawcze! Jestem tak przesiąknięty sieciowymi memami, że myślę, że wszystko mam na dysku :D Świat dysku! Sam film, gdy kiedyś go oglądałem, wydawał mi się niezły. Ale to było dawno, bardzo dawno i cokolwiek o tych czasach, co nie było jawnym zohydzaniem, oglądało się z pewną przyjemnością. Pamiętam doskonałego Walczewskiego w roli Niewiadomskiego, ale pojęcia nie mam, na ile to było historycznie rzetelne. Walczewski był genialny i każdą jego rolę chętnie oglądam. Czy Szanowny Kolega lubi kino Szulkina? U niego mamy dwie cudne role pana Walczewskiego!

    Kotek wygląda na bardzo podstępnego ;D Problematyka nabywania biletów w Wiśle jest mi obca, ale do tejże Wisły nie mam daleko, więc ciekawi mnie, czy oni tam na łeb upadli, czy to może w ramach tego, że pociągi od tego są, żeby były brudne - wchodzi dziedzic Pruski d:)

    Nie o szczerość mi się rozchodzi, ale o fakty, które są, albo dla nas Polaków korzystne, albo wręcz przeciwnie. Anglosasi, nas "tylko" oszwabili, ale nie mordowali. Sąsiedzi rżnęli nas na skalę przemysłową. I druga uwaga, po prostu pomysł na państwo, zachód, szczególnie Anglosasi mają lepszy, niż bracia Rusini. Cały świat to wie i do USA jeździ, nie do Federacji Rosyjskiej, czy innego sowieckiego wuenpe.

    Ufać to można swojemu kotu (może się mylę, bo kota nie mam :D) ale nie państwom. To chyba jakiś Angol powiedział, że Wielka Brytania nie ma przyjaciół, ma tylko interesy. I dobrze powiedział, bo to dotyczy wszystkich państw. Tu nie ma przyjaźni, są cele i środki.

    Proponuję wrzucić te obrazki w sieć, bo są naprawdę trafione. Niech się inne ludzie też uśmiechną :)

    Jac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Film taki sobie, bo przesiąknięty kryptosocjalizmem, ale Walczewski w swojej roli znakomity. Wiarygodny do bólu. Czy ja go lubię? Szanuję za warsztat. Za mało jednak znam filmów, w których on akurat zapadł by mi w pamięć mocniej od innych. Szulkina oglądałem. Zawsze to było dla mnie kombinowanie na bazie Seksmisji, czyli zamiast wesoło i przyszłościowo to śmietnikowo szaro. Taki PRL przeniesiony o ileś lat do przodu. Jednak nie moje klimaty, choć do kina na to chodziłem czasami.

      Kotek jest podstępny, wredny i dwulicowy (co zresztą widać na innych zdjęciach - polecam wpis "Kot Trojański" sprzed roku), ale mimo to kochany. Zresztą ja tam z kotami za pan brat od zawsze. Zdjęcie z Wisły dowodzi pewnej zabawnej skłonności Polaków do kanalizowania absurdów. Oto nie ma kasy, nie ma poczekalni, nie ma WC, ale przecież jest informacja, że wystarczy podskoczyć do Bielska i można spokojnie zrobić siku. Przynajmniej od 5 do 22 czy tam jakoś.

      Co do sąsiadów to nie wiem. Mnie tam dobrze między swemi. Kolorowa cywilizacja mi nie imponuje i duchowo bliżej mi na wschód, duchowo podkreślam, emocjonalnie. Politycznie jak to mówił Roman, ale nie ten co się dziś lansuje w TVN-ie - "Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie. Są one tym większe i tym mocniej się do nich poczuwam im wyższy reprezentuję sobą typ człowieka" (Kurde, zapamiętałem!)

      A obrazki są w Sieci, czyż nie? Kto zajrzy - zobaczy. Czynne całodobowo. Ja niestety na szerszy wpis nie mam na razie siły, bo ciągnę dwunastogodzinne nocki i dziś kolejna za chwil parę...

      Usuń

Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.