Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


czwartek, 9 listopada 2023

Portier - Niemcy 1:0

Z dumą i radością informuję, że udało mi się doprowadzić do usunięcia zdjęcia wiaduktu w Łabajowie ze strony niemieckiej organizacji tzw. "wypędzonych". Jest to może sprawa drobna, ale jednak symboliczna i dla mnie osobiście bardzo ważna. Jak napisałem w poprzednim poście po stwierdzeniu ze zdumieniem i oburzeniem, że niemieccy "wypędzeni" jako główne zdjęcie swojego serwisu zamieszczają fotografię polskiego  wiaduktu, odnalazłem autora tego obrazka i skontaktowałem się  z nim informując o zaistniałej sytuacji a jednocześnie zwróciłem się z odpowiednim zapytaniem do organizacji Landsmannschaft Schlesien poprzez ich formularz kontaktowy.

Autor zdjęcia odpowiedział mi już po kilkunastu minutach dziękując za czujność i zaznaczając, że musi zweryfikować, czy to aby na pewno jego dzieło (ta sama fotografia, inaczej przycięta, a zrobiona z tego samego miejsca i w tym samych warunkach jest w jednym z serwisów podpisana jego nazwiskiem, więc biorąc pod uwagę, że jest zrobiona z drona, nie ma według mnie mowy o pomyłce), ale dodał też, że byłoby dla niego bulwersujące, gdy znalazła się tam bez jego wiedzy i zgody. Następnego dnia otrzymałem także odpowiedź z Niemiec w której napisano między innymi, że "motyw obrazu zostanie sprawdzony i w razie potrzeby zmieniony. W brzmieniu dosłownym: "Sehr geehrter Herr, wir werden eine Prüfung des Bildmotivs vornehmen und gegebenenfalls ändern".

Podkreślam tutaj, że względy prawa autorskiego w tym zgody autora na publikację w serwisie tego akurat pokroju były dla mnie ważne, ale nie najważniejsze, stąd w moim liście zwróciłem przede wszystkim uwagę na polski charakter wiaduktu oraz wpływ wojny rozpętanej przez Niemcy miedzy innymi na planowaną budowę trasy kolejowej Wisła Głębce - Istebna - Zwardoń a także poinformowałem (?) ziomkostwo, że to właśnie hitlerowski okupant zniszczył tablice pamiątkowe na obu wiślańskich wiaduktach. Jest dla mnie bezdyskusyjne, że w tej sytuacji zamieszczanie tej fotografii jako głównego tła w serwisie internetowym tzw. "wypędzonych" jest dla Polaków obraźliwe.

Tło historyczne jest zresztą szersze. Po pierwsze "niemieckie wspomnienia" kończą się na 1945 roku i nie widzę powodu, dla którego serwis wyżej wspomniany miałby (niezależnie od kwestii autorskich) prawo zamieszczania fotografii polskich miast jako wyrazu swoich tęsknot. Chyba, że udział w ich niszczeniu uznać za wstęp do odbudowy i rozbudowy po wojnie. Krótko mówiąc, jeżeli się unika jak ognia słowa Polska oraz polskich nazw to nie ma się też prawa MORALNEGO do podpierania swoich tekstów współczesnymi zdjęciami. Po drugie nieco inaczej można by spoglądać na miejscowości które do grudnia 1937 roku (czyli przed rozpoczęciem wszelkich aneksji) znajdowały się na terenie Niemiec niż na te do których ci sami Niemcy wjechali czołgami w 1939. I wreszcie kwestia ostatnia, w odniesieniu do "mojego" wiaduktu, ale stanowczo nie tylko, najważniejsza. 
Mniejszość niemiecka w Polsce Anno Domini 1939 okazała się w ogromnej większości piątą kolumną, żeby nie użyć słów mocniejszych, co w sposób wręcz podręcznikowy miało miejsce miedzy innymi w Beskidzie Śląskim. Mniejszość ta korzystała w naszym kraju z szerokich praw, a troska o dobre stosunki z Rzeszą sprawiała, że łagodzono ze strony polskiej wszelkie konflikty próbując zagłaskać rzeczywistość. Bezkompromisowa (w odpowiedzi na prowokacje, nie sama z siebie) polityka takich ludzi jak wojewoda Michał Grażyński, to niestety jeden z niewielu chlubnych wyjątków. 

Tym samym jak można zaakceptować takie zawłaszczanie naszej rzeczywistości? Nie można.

Nie można i już nie trzeba. Niemcy właśnie usunęli zdjęcie polskiego wiaduktu ze swojego serwisu zamieniając je na zdjęcie Wrocławia, co już wygląda dużo lepiej, choć z pewnością nie idealnie. 

Idealnie bowiem było by gdyby dopisali tam, że to Wrocław, a nie przypadkiem Breslau. 
Breslau skończyło się w 1945.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.