Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


czwartek, 3 lutego 2011

Swojskie klimaty

Dawno dawno temu wycinałem z gazet różne ciekawe według mnie teksty. Ciekawe, bo ważne, ale także ciekawe, bo śmieszne, czy wręcz absurdalne. Ten zamieszczony poniżej pochodzi z lat 70.

---


6 komentarzy:

  1. Fajne.
    A pamiętasz, jak kiedyś w zeszytach "Żbika" na końcu były takie historyjki, jak to Komenda MO zdaje się przyznawała odznaczenia za odwagę? Wiem, że propaganda, ale to byli moi bohaterowie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Posiadanie komiksów ze Żbikiem było dla mnie (że zacytuję Seksmisję) awykonalne w tamtych czasach, ale pamiętam, oczywiście że pamiętam.
    Tutaj pan Podstawka (pozdrawiamy!) także nie dał sobie w kij dmuchać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i super! Jak miło jest poczytać o tym, że jakiś dzielny stróż udaremnił zbrodnię, a nie o tym kto kogo zgwałcił, pobił czy obrabował.. No, ale cóż winić dziennikarzy? Któż teraz kupi gazetę z nagłówkiem na pierwszej stronie: 'Dzielny policjant!'

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaraz, zaraz! To nie dzielny stróż, tylko żołnierz i nie tyle udaremnił zbrodnię, ile złapał niemieckiego (zachodnioniemieckiego!) turystę wykonującego zdjęcia koszar LWP. Znaczy pewnie szpiega! Może to i miało podnosić na duchu, ale tylko komunistów, bo resztę takie teksty śmieszyły prawie dokładnie tak samo wtedy jak i dziś.

    A co do dzielnych policjantów, to powiem Ci, że nie bardzo rozumiem ten teraźniejszy trend do ustawiania ich jako wroga. Jeden z drugim pajac wstawi sobie obrazek "Mamy tradycję - j...ć policję!" albo CHWDP czy tam inne JP i czuje się nie wiadomo kim. Zadałbym mu pytanie, do kogo pójdzie, gdy kiedyś (nie daj Boże) wieczorem mama nie wróci jak zwykle z pracy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha! Poruszasz problem, z którym ja borykałam się całą podstawówkę i gimnazjum, a mianowicie - mój ojciec jest policjantem, a że kiedyś mieszkałam na warszawskiej Pradze PŁN, która jak powszechnie wiadomo za dzielnicę elitarną nie uchodzi, miałam z tego powodu wiele nieprzyjemności.. :-) Jak łatwo się domyślić - również nie rozumiem tego całego wrogiego nastawienia, ale cóż możemy poradzić? Jeśli dla kogoś 'spisanie za posiadanie trawki' czyni z człowieka wroga numer 1 no to chyba nie ma tu odpowiednich słów na skomentowanie sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę! Super! Teraz dwa razy się namyślę zanim Ci podskoczę ;)

    A sprawa podejścia do policji to temat na osobny wpis. Osobiście policjantów lubię. Lubię, bo rozumiem. Przy wszystkich różnicach moja praca jest jednak trochę podobna. Też czasem muszę kogoś zatrzymać, komuś przeszukać auto, kogoś wyprowadzić i wcale nie kazdą z tych czynności uwielbiam, ale przecież takie mam obowiązki.

    Pozdrów tatę.

    OdpowiedzUsuń

Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.