Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


niedziela, 30 września 2012

Trzy Kopce i co dalej?

W jak na razie ostatniej, nieopisanej tu jeszcze wycieczce na szczyt Trzech Kopców Wiślańskich napotkałem na swojej drodze nie tylko doprowadzający mnie do szału w górach asfalt i tabliczki z ofertami sprzedaży działek budowlanych...


 ale i coś takiego, co przelało już czar(k)ę goryczy...


...i sprawiło, że zaraz po powrocie do domu napisałem krótki list o treści jak poniżej.
 
Dodam tu jeszcze dla wyjaśnienia, że budynek przedstawiony na fotografii jest zlokalizowany przy "Telesforówce" - prywatnym mini schronisku na Trzech Kopcach właśnie.
 
Dzień dobry.
 
Byłem kilka dni temu w pobliżu Trzech Kopców i Państwa placówki. Chciałbym zapytać czy budowany tuż obok dom ma być jej rozszerzeniem czy też jest prywatnym budynkiem mieszkalnym? To bardzo przygnębiające, gdy uciekając od cywilizacji do natury spotyka się na szczycie góry budowę.
 
Pozdrawiam
 
[...] – Katowice*
 
Właściciele odpowiedzieli mi kilka dni później.
 
Witamy!
 
Budynek, który powstaje będzie domem mieszkalnym z niewielką częścią wydzieloną dla turystów, do której zostanie przeniesiona aktualna Telesforówka. Budynek musi być takiej wielkości ponieważ wymogi jakie stawia sanepid (toalety, kuchnia) są dość wysokie a młodsze pokolenie (czyli ja i mąż) nie podjęlibyśmy się przejęcia aktualnego budynku, który stoi od ponad 20 lat i zimą gdy jest w nim -20 stopni nie jest komfortowym miejscem do pomocy ciepłą herbatką lub grzanym piwem turystom którzy do nas docierają.
 
Poza turystami, którzy przychodzą do nas zimą i nie mają się gdzie ogrzać ani skorzystać z toalety, pragniemy również wyjść naprzeciw turystom, którzy do teraz obawiali się (ze względu na wizualny stan budynku) zakupić u nas pyszne jedzenie domowe lub nawet herbatę (część turystów jest zaskoczona, że posiadamy bieżącą wodę...). Mamy również nadzieję, że dzięki lepszym warunkom chętniej odwiedzą nas turyści z dziećmi.
 
Również kochamy przyrodę i naturę i chcemy wśród niej żyć przez cały rok i wydaje nam się, że będzie Pan w stanie zrozumieć zmiany jakie na Telesforówce muszą zajść aby nadal mogła funkcjonować (w przeciwnym przypadku zostałaby w najbliższych 2-3 latach zamknięta ponieważ Rodzice chcą już przejść na zasłużoną emeryturę). Nie byłoby wtedy ani ławeczek, ani koszy na śmieci (z których śmieci zwozimy naszymi samochodami na dół), ani herbaty/ kawy / pysznej grochówki / piwa, które sami wywozimy na szczyt.
 
A nieskalaną cywilizacją przyrodę można nadal znaleźć w Beskidach - wystarczy zboczyć z utartych szlaków i udać się na takie, na których nie ma schronisk i przytulisk takich jak nasze więc wydaje nam się, że i Pan (jeśli mimo wszystko zmiany w naszej Telesforówce do Pana nie przemówią) znajdzie nowe tereny, w które można uciec od cywilizacji.
 
Pozdrawiamy,
Właściciele Telesforówki (a dokładniej V pokolenie gospodarzy od 1860 roku).

 
---
 
Powie ktoś, że przesadzam, że się czepiam, że jestem przewrażliwiony. Pewnie jestem. Asfaltu i cegły dość mam jednak w Katowicach, w góry jadę dla gór, nie dla "grzanego piwa i herbatki". Więc co? Ma nie być schronisk, domów, jakiegoś dojazdu do nich i po prostu, że zacytuję pana Kononowicza, niczego? To nie tak. Chciałbym tylko, żeby wszystkie te placówki były gdzieś w tle wobec natury, a nie, żeby jak na Równicy na przykład, na której moja noga już nie postanie, to natura była tłem dla biznesu.
 
Telesforówka, o której tu mowa mi się spodobała. Ta stara Telesforówka. Ma klimat. Ma urok. Nie wiem czy będzie go miał ten budynek, który przedstawiłem na zdjęciach. Już tylko to, że jest na szczycie góry psuje jej "górskość", bo kwestię oceny np. dowozu turystów samochodem z i do dworca kolejowego pozostawiam do samodzielnego przemyślenia każdemu. Wierzę jednak, że dziedzicząc tradycję odziedziczyli też nowi gospodarze i miłość do gór, takich, jakimi były przed laty i jakimi jak sądzę na zawsze powinny pozostać i dlatego też życzę Im w tym wytrwałości.
 
 
 
*- Każdy z listów publikowanych na tym blogu jako moje prywatne "interpelacje" w różnych sprawach w oryginale ZAWSZE podpisuję pełnym imieniem i nazwiskiem korzystając także z oficjalnego adresu email. W korespondencji z urzędami podaję dodatkowo pełny adres zamieszkania.
 

2 komentarze:

Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.