piątek, 2 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
Ziemne płyty na stypach są super!!! Hi hi hi :)))
OdpowiedzUsuńNic nie przebije kucharki na stypie po mojej babci, która wpadła na genialny inaczej pomysł podania powracającym wprost z cmentarza... flaków na gorąco ;))
UsuńPanna Andzia ma wychodne ... czujny portier jak zawsze... :)
OdpowiedzUsuńJa wiem czy czujny? Przyglądam się światu wokół, ale czasem mam wrażenie, że przez zbyt różowe okulary ;))
UsuńA to ogłoszenie znalazłem na Kłodnickiej wieczorem 31 października.Musisz przyznać, że dopasowane do pory i dnia :)
Jakby człowiek zabrał tego rodzaju ofertę zbyt dosłownie to można by spocząć na kilka godzin !
OdpowiedzUsuńChoć może lepiej z Panią Andzią... choć ona może być nieco oziębła:) Tak a propos, słyszałem, że oferty tego rodzaju są nielegalne. A tam pod Bazyliką to niezłe ceny od miejsca muszą być.
Ale dlaczego nielegalne? Jeżeli mam miejsce i je opłacam, to mogę je też przekazać komuś, nieprawdaż? Można zapytać, czy taka transakcja będzie opodatkowana itp. tutaj zgoda, ale sam pomysł wydaje mi się najzupełniej akceptowalny.
UsuńMoim zdaniem jednak to taki szpan z tym akurat cmentarzem i w ogóle z "modnymi" nekropoliami. Życie jest ważne, nie to gdzie się PO NIM leży.
Ja wiem, że kiedyś była jakaś afera z odstępowaniem miejsc na tym cmentarzu...ale w sumie to jest chyba legalne przynajmniej według artykułu http://oborniki.naszemiasto.pl/artykul/548890,poznan-na-cmentarzach-kwitnie-handel-grobami,id,t.html Pewnie tylko zarządca był oburzony, bo on tyle nie zarobi...
OdpowiedzUsuńA co do szpanu no to wiadomo, że trzeba się pokazać, choć zmarłemu to już pewnie i tak wszystko jedno...
No i tu leży pies... tfu! Chciałem powiedzieć "i tu jest sedno!" - zarządca nie zarobi. Nie musi moim zdaniem. Ale i przy tym rozróżnienie. Mam na myśli nie typową spekulację, "martwe dusze" itp., a taką zwykłą sytuację, kiedy ktoś za życia opłacał miejsce na "dobrym" cmentarzu, a na przykład zostawił po sobie długi i jest okazja spłacić je sprzedając miejscówkę. Wbrew pozorom to częste, zresztą powody mogą być inne, ale tak czy siak mówię tylko o zwyczajnym odstąpieniu, nie handlu "masowym".
UsuńTrochę za poważnie się zrobiło pod takim akurat postem.