Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


piątek, 6 sierpnia 2010

O dwóch takich... po raz drugi

Dwudziestego czerwca bieżącego roku w tekście "O dwóch takich..."  (link) opisywałem krytycznie pracę funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Katowicach oraz wspominałem o swoich uwagach przekazanych władzom SM poprzez formularz kontaktowy na odpowiedniej stronie www.
Dwudziestego drugiego lipca otrzymałem maila od Komendanta Straży Miejskiej w Katowicach, pana Kazimierza Romanowskiego, w którym prosił on o mój adres zamieszkania jako informację niezbędną do nadania dalszego toku sprawie. (We wpisie podałem tylko imię, nazwisko oraz adres email)
Dziś nadesłano mi odpowiedź, którą zamieszczam:

SM. IV.52318/39/10
Katowice,dnia 06 sierpień 2010 r.

W odpowiedzi na e-maila z dnia 20.06.2010 roku Straż Miejska Katowice informuje: Zgodnie z Ustawą o Strażach Gminnych i Upoważnieniem wydanym przez Komendanta Miejskiego Policji w Katowicach strażnicy miejscy są upoważnieni do wykonywania kontroli ruchu drogowego wobec ruchu pieszych. Kontrola na ul. [...] prowadzona była ze względu na to, iż na w/w ulicy dochodziło do wypadków drogowych spowodowanych niewłaściwym przechodzeniem przez jezdnię pieszych. Jednocześnie dodam, że Straż Miejska Katowice przyjmuje do wiadomości Pana uwagi dot. sposobu wykonania czynności, celem poprawienia w przyszłości jakości pracy funkcjonariuszy tut. Straży. [Wytłuszczenie moje - Portier]

Z poważaniem
Kazimierz Romanowski
Komendant Straży Miejskiej w Katowicach.

No cóż...
Pobrzmiewa to jakby czasami PRL-u, ale nie zrażajmy się. Praca podległych panu Romanowskiemu służb będzie dla mnie nadal przedmiotem szczególnej uwagi.

2 komentarze:

  1. Coś jak z kabaretu Dudka w monologu Kobuszewskiego o "Książce życzeń i zażaleń" w sklepie spożywczym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie to mi się skojarzyło, ale nie napisałem, bo jednak dla wielu to dziś zamierzchła historia. A skecz jest genialny i jak widzę inspiruje sporą grupę urzędników do dziś...

    OdpowiedzUsuń

Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.