wtorek, 10 sierpnia 2010
Rok niebezpiecznego życia
Dzisiaj mija rok od dnia, w którym powstał ten blog. Nie jest to może jakiś szokujący jubileusz, ale jednak coś wartego zauważenia. W ciągu tych dwunastu miesięcy opublikowałem 95 postów i gdy je przeglądam to zauważam, że rozrzut tematów może czasem szokować...
Najpierw się obudziłem, by po chwili cofnąć się w czasie, odwiedzać nieistniejące miejsca, rozliczać Cesarza Chin, Jerzego Urbana, umowę zlecenie za 1,8 PLN/h, oraz miedzę sąsiadów. Potem już poszło z górki. Zacząłem jeść jajka na twardo, pracować na "umowę dżentelmeńską", kupować na Allegro, czytać Staffa i szukać magicznej krainy w której Hanys i Gorol nie patrzą na siebie z byka. Spotkałem prawdziwych rasistów, odmawiałem brania łapówek, a także nosiłem czapkę niewidkę. Wspominałem prezydenta Kaczyńskiego i witałem się z Komorowskim, pogryzałem tanie wędliny, instalowałem legalnego Windowsa i odkrywałem tajemnice tragicznego wypadku lotniczego. Z racji zmian klimatycznych pomyślałem o kupnie opału, odwiedzeniu Monachium, a wreszcie w przypływie emocji skarżyłem Straż Miejską do... Straży Miejskiej.
Oj, działo się, działo...
I mam cichą nadzieję, że to dopiero początek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
Witaj, gratuluje rocznicy:), oby tak dalej. Mam nadzieje,że już do końca i tak będą tu na blogach trwali bezzębni starcy opisujący rzeczywistość ich ostatnich dni,a więc życze sto lat, sto lat:). Pozdrawiam i lecę nadrabiać zaległości czytelnicze.kunegunda
OdpowiedzUsuńSto lat!
OdpowiedzUsuń@Kunegunda & DużeKa: Dziękuję, spróbuję, ale stu lat nie gwarantuję ;) (Prędzej sto wpisów)
OdpowiedzUsuńE tam, właśnie wczoraj obserwowałam poczynania 94-letniej babci koleżanki, normalnie rozmawia, kontaktuje, wygląda równie dobrze na 80 czy cos koło tego, dała radę cięzkiej chorobie w marcu i normalnie upływają jej dni, a więc wszystko przed Tobą!
OdpowiedzUsuńZara! Zara! Co tu mi tu za defetyzm?! Jakie osiemdziesiąt? Jakie dziewięćdziesiąt cztery?! Jaka renta? ;) Co jest? Ja mam jeszcze trójkę z przodu! Bez przesady.
OdpowiedzUsuńA chcesz mieć ósemkę czy dziewiątkę? To patrz i się ucz! ;-)
OdpowiedzUsuńDziewiątki bym nie chciał, bo pewnie bym sobie język przygryzał, a ósemki, dziękować NFZ, mam, choć z wypełnieniami ;))
OdpowiedzUsuńPfygryfałbyf fobie famymi dziąfłami, to jefse nie tak ftrafnie...
OdpowiedzUsuńPfestań, pfestań ;)
OdpowiedzUsuń