Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


środa, 23 grudnia 2009

Nic nie rusza ... ?

Kilkanaście dni temu skierowałem do Kancelarii Prezydenta RP list w którym opisałem swoje przykre doświadczenia z okresu pracy w firmie Solid Security na terenie Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Zaznaczyłem  także, że złożona przeze mnie latem tego roku oficjalna skarga do PIP została potraktowana co najmniej pobieżnie, mimo, iż dysponowałem dowodami bądź miałem możliwość ich wskazania, a także zgodziłem się na składanie dodatkowych zeznań.

------------------------------------------
Szanowny Panie Prezydencie!

Od dawna nosiłem się z zamiarem napisania do Pana, ponieważ jak sądzę wykorzystałem już wszystkie znane mi możliwości uzyskania pomocy. Nie chciałbym, aby ten list stał się kilkustronicowym elaboratem, umieszczę więc w nim link do prowadzonej przeze mnie strony internetowej, gdzie znaleźć można więcej szczegółów.

Najkrócej rzecz ujmując, problemem, z którym się zwracam jest łamanie przepisów prawa pracy, a przynajmniej naginanie ich w sposób tak jawny, że wręcz zakrawający na kpinę. Mam tu na myśli praktyki takie jak nakłanianie (m.in. poprzez de facto zastraszanie) pracowników do podpisania fikcyjnej umowy zlecenia jako uzupełnienia normalnej umowy o pracę, wystawianie fałszywych, aczkolwiek przypieczętowanych in blanco przez inspektora BHP druków potwierdzających odbycie szkolenia oraz szereg pomniejszych uchybień, które opisałem na swojej stronie www.

Sprawy te mają wymiar dwojaki. Z jednej strony czysto pracowniczy: np. umowa zlecenie jako uzupełnienie umowy o pracę daje możliwość płacenia w niektórych przypadkach nawet 1,40 zł netto za godzinę (!!!), z drugiej strony powiedziałbym nawet państwowotwórczy: Jaki szacunek do prawa i własnych obowiązków może mieć ktoś, kogo w XXI wieku traktuje się jak niewolnika?

Przez dwa lata prowadziłem swego rodzaju „bunt” w Śląskim Uniwersytecie Medycznym, walcząc wraz z koleżankami i kolegami o to by nasz nowy pracodawca – firma ochroniarska Solid Security, traktował nas godnie. Przez dwa lata prowadziłem stronę internetową i gazetkę, wysyłałem skargi do rozmaitych instytucji i próbowałem „poprawić świat”. Niestety, mimo moich rozmów zarówno z dziennikarzami GW, TVN jak i NIE, a do tego maili i listów do innych redakcji, nikt nie nagłośnił sprawy. Po zakończeniu pracy w Solid Security wystosowałem dosyć obszerny list – oficjalną skargę do PIP i wręcz pewien byłem, że musi ona przynajmniej częściowo zaowocować jakimiś karami dla mojego byłego pracodawcy. Nic z tego. PIP stwierdził tylko, że podobne praktyki są znane i że określone działania były już podejmowane.

W sytuacji, kiedy gotów byłem złożyć dodatkowe zeznania, przedstawiłem też kopię określonych dokumentów poświadczających np. fałszowanie rozliczeń godzin pracy, a miałem możliwość przedstawienia także innych, stwierdzenie, iż (upraszczając) „PIP już dawno to wie” jest dla mnie stanowczo niezadowalające.

Wierzę, że Pan, Panie Prezydencie, jako zawsze podkreślający sprawy sprawiedliwości społecznej, będzie w stanie zdecydowanie skierować problemy, jakie przedstawiłem, na właściwe tory i tym samym przyczynić się do zmiany sytuacji wielu tysięcy pracowników sektora ochrony w naszym kraju.

Pozostaję z poważaniem
xxxxxxx

Moja strona internetowa [...]
(Strona została przeze mnie wyłączona z końcem 2010 roku - dop.Portiera - 01.2011)

Większość materiałów znajduje się w dziale Ujawniam fakty.
------------------------------------------

Oto odpowiedź jaką dziś otrzymałem z Biura Listów i Opinii Obywatelskich. Moje dane teleadresowe usunąłem ze skanu.


Kliknij lewym, aby otworzyć na całym ekranie
lub środkowym, aby otworzyć w nowej karcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.