sobota, 10 maja 2014
Portier pyta - KZK GOP odpowiada
Zacznijmy może od zdjęć. Tak wygląda wnętrze autobusu linii 51, numer boczny 102, należącego do spółki V-Bus a obsługującego trasę z katowickiego osiedla Tysiąclecia do pętli w Ligocie na ulicy Śląskiej na zlecenie Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP. Zdjęcia wykonałem rankiem 28 marca bieżącego roku.
O co chodzi?
Oto fragment* mojej skargi z 29 marca złożonej do KZK GOP w tej sprawie drogą elektroniczną:
Szanowni Państwo!
W załączniku przesyłam trzy zdjęcia wykonane w autobusie linii 51 w piątek około
5:50 w trakcie przejazdu ulicą Panewnicką w kierunku ulicy Medyków. Zdjęcia są
nieobrobione, żeby można było we właściwościach pliku potwierdzić datę i czas
ich wykonania. Nad głowami pasażerów huśtają się dwie klapy zasłaniające jak
sądzę kanał którym prowadzone są kable. Pierwsza, ta po lewej, była otwarta już
gdy wsiadałem, druga – po prawej była tylko uchylona (pierwsze zdjęcie), ale po
kilku minutach z dużym hukiem otworzyła się całkowicie. Kierowca widział to
przejeżdżając obok Bazyliki, ale nie zatrzymał się aby owe klapy zamknąć. Nie
zrobił tego także na przystanku na ulicy Medyków. Zdjęcie trzecie przedstawia
trzecią podobną klapę otwartą i zapartą tylko o rurkę nad tylnymi drzwiami.
Chyba nie muszę pisać, że takie “atrakcje” mogą rozharatać komuś głowę?
Numer boczny wozu to 102.
Tu zresztą ogólne zastrzeżenie do firmy obsługującej linię 51. [...] Nie domykające się lub nie otwierające drzwi, stale otwarta
(tzn. otwierająca się na zakrętach) klapa silnika wewnątrz wozu to już prawie
tradycja. Rurki (poręcze) nierzadko niekompletne i słabo bądź częściowo tylko
przymocowane także. Nie jest to w żadnym przypadku stan akceptowalny.
[...]
Wdzięczny będę za ustosunkowanie się i do poruszonych przeze mnie
kwestii.
Pozdrawiam serdecznie
[tu w oryginale moje imię, nazwisko, oficjalny adres mailowy oraz pełny adres zamieszkania]
Wobec braku odpowiedzi na powyższy list 29 kwietnia przesłałem go ponownie wraz kolejnymi uwagami**. Siódmego kwietnia 2014 otrzymałem odpowiedź podpisaną przez pana Piotra Radziszewskiego - kierownika referatu ds. kontroli usług przewozowych. Oto fragment odnoszący się do stanu opisanego przeze mnie wyżej:
[...] W kwestii linii 51 od operatora otrzymano zapewnienie, że wymienione przez Pana usterki dotyczące autobusów obsługujących wymienioną linię zostały usunięte. Niemniej jednak, nie pozostając biernym na Pana uwagi zobowiązaliśmy operatorów obsługujących wymienione linie do [...] przeglądu taboru pod względem estetyki i sprawności technicznej pojazdów.
Informujemy iż funkcjonowanie linii autobusowych podlega bieżącym kontrolom prowadzonym przez służby KZK GOP w Katowicach, a każdy stwierdzony przypadek nieprawidłowości w obsłudze linii wynikający z winy leżącej po stronie przedsiębiorstwa przewozowego podlega bezwzględnemu naliczeniu i egzekucji kar przewidzianych w umowach.
Za wszelkie doznane niedogodności doznane spowodowane zakłóceniami w prawidłowym funkcjonowaniu linii autobusowych w imieniu KZK GOP oraz operatorów - przepraszamy.
Z poważaniem
Piotr Radziszewski
=========================
* - Druga część skargi dotyczyła notorycznych spóźnień autobusu linii 13 na trasę rozpoczynającą się z Pętli Brynowskiej o 5:41. Praktycznie za każdym razem kiedy korzystałem z tego kursu (trzy do czterech razy w tygodniu) autobus dojeżdżał z zajezdni spóźniony o trzy do czasem pięciu minut. Przewoźnik stwierdził, że spowodowane to było złym wyliczeniem trasy dojazdu z bazy i ilością świateł (sygnalizacji) po drodze. Sprawa jest już nieaktualna, ponieważ zmieniono rozkład jazdy i moment w którym kolejny autobus włącza się do ruchu w danym dniu.
** - Kolejne uwagi dotyczyły grubej kałuży białej farby i zatopionej w niej szmaty, które zalegały na przystanku na ulicy Kłodnickiej w kierunku Ligoty i powodowały że chodnik na przestrzeni kilkunastu metrów był upaćkany śladami. Zwróciłem uwagę, że co noc przystanki odwiedza ekipa sprzątająca kubły, do której także powinno należeć usunięcie tego rodzaju zanieczyszczeń. Zdjęcie jako ciekawostka poniżej. Pan Radziszewski nie odniósł się do tej kwestii, a biały placek na chodniku leży do dziś.
=================
Przeczytaj także podobne wpisy na tym blogu:
oraz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
Z mojej strony mogę stwierdzić, że ostatnimi czasy linia 51 jeździ podejrzanie punktualnie :)
OdpowiedzUsuńTo dziwne, bo dotychczas jeździła tylko podejrzanie, bez punktualnie, ha ha ha.
UsuńDziś rano autobus był z firmy ASKA a nie jak do tej pory V-Bus. Może znowu zmienili "operatora"?
Nie wiem, ale chyba autobus faktycznie jakiś inny...
OdpowiedzUsuńZnaczy się donosicielstwo zmienia świat na lepsze! ;))
UsuńDziś mogę potwierdzić, faktycznie przewoźnik zmieniony... :)
OdpowiedzUsuńNiech żyje donosicielstwo ! Jakby było nas więcej wtedy świat byłby wspanialszy :)
Żarty żartami, ale zanim ktoś się oburzy czytając te komentarze pozwolę sobie przypomnieć, że walcząc o sprawiedliwość małą i dużą zawsze się podpisuję i podaję adres. Tu zaś rzecz była nie w dokopaniu komuś, a we wskazaniu na niedbalstwo zagrażające bezpieczeństwu pasażerów.
UsuńPoważnie się zrobiło, ale wolałem to dopisać :)
Zgadzam się w 100 % - jestem z tobą „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie” ! Choć nie zawsze już o młodzież chodzi, ale w wielu wypadkach o dorosłych. Niestety u nas dbanie o interes społeczny często jest postrzegane jako prymitywne donosicielstwo, na własną korzyść !!! :(
OdpowiedzUsuń