Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.
Nie może. :)
OdpowiedzUsuńZakład? :)
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że widok zauroczył, i choć zdjęcie piękne, nie oddaje całego uroku.
OdpowiedzUsuńFajne, jak okładka płyty; tak bym w kwadrat wkomponowała, żeby szczyty drzew i chmurzyska byli,z kawałkiem słońca. W razie czego, będę mogła kiedyś pożyczyć?
OdpowiedzUsuń@Anna S.: Widok istotnie mnie zauroczył, choć jest za moim oknem od siedemnastu lat... Spojrzałem i pomyślałem: Rany! Pożegnanie z Afryką! ;)
OdpowiedzUsuń@Doro: Oddam Ci prawa autorskie za Twojego kota :)
Ach piękny, tajemniczy widok! Ja z okna widzę moje miasto, z Pałacem Kultury i jego nową, choinkową (i po cichu powiem, że lekko kiczowatą) iluminacją!
OdpowiedzUsuńKicz jest pojęciem względnym. Jeśli kogoś wzrusza jeleń na rykowisku, a nudzi Picasso, to co wtedy? ;)
OdpowiedzUsuń...ma gust odmienny ode mnie! :>
OdpowiedzUsuńByłeś kiedyś w moim mieście w okresie przed- lub chwilę po - światecznym?
Właściwie to nie bardzo. Raz na "wycieczce" z kolegą (jeździł TIR-em i czasem zabierał mnie na wyprawy z których robiłem reportaże do zakładowej gazetki) akurat Warszawę przespałem, a drugi raz byłem pomagać znajomej w przeprowadzce i... nawet nie wiem jaka to była dzielnica :)))
OdpowiedzUsuńA obiecałem sobie, że MUSZĘ iść kiedyś na Powązki i kupić kwiaty Poldkowi Staffowi, za to wszystko co napisał.
Haha! No właśnie - więc jeśli udałoby Ci się znaleźć tam w okresie świąt myślę, że potwierdziłbyś moje zdanie, że zarówno pałac kultury jak i całe Krakowskie Przedmieście wygląda lekko kiczowato :> Szkoda, że nie zrobiła dziś zdjęć będąc tam, z chęcią zaprezentowałabym Ci.
OdpowiedzUsuńŚwiat jest ostatnimi czasy jakby bardziej kiczowaty jako całość, ale to przecież MY decydujemy o tym jaki będzie nasz kawałek i chyba dzięki temu zawsze mamy jakiś wpływ na jego obraz.
OdpowiedzUsuńKatowice też są w lampkach, choinkach i świąteczno noworocznych napisach, nawet Urząd Wojewódzki tym upstrzono, ale niech tam. Przecież nie musimy brać tego serio. Ważne co się ma w sercu i w głowie, a nie ile lampek świeci nad nimi ;)
Portierze drogi. Dużo dobrego w nowym roku. Wiele ciekawych postów, z których możemy sie tyle dowiedzieć i nauczyć, fajnych zdjęć i humoru. Ojej, zdaje mi się, że to sobie złożyłam życzenia ;)
OdpowiedzUsuńNo fakt widok z domu masz superowy:)
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to cholera jakieś to miejsce znajome :)
Pozdrawiam, szczęśliwego Nowego Roku 2011 !
@ Anna S.: Jest problem, bo wtedy kiedy autor tego bloga ma najlepsze pomysły, to okazuje się, że albo jest w pracy, albo do niej (z niej) jedzie albo ma jakieś milion pilnych spraw w realu, zwanym życiem. No cóż, trzeba próbować mimo to. Dziękuję zatem i obiecuję się starać.
OdpowiedzUsuń@Pan X: Znajomy widok? To jest ta wyspa, wiesz... GRAND KANALIA :D
Wam również życzę wszystkiego dobrego nie tylko na nowy rok, ale na znacznie dłużej...