W Undercoverze - jednej z wydawanych przeze mnie na przestrzeni ostatnich (?) osiemnastu lat amatorskich gazetek umieściłem około roku 2004 coś, co nazwałem firmowym słownikiem, oczywiście z wielkim przymrużeniem oka. Myślę, że fragmenty tegoż, które poniżej prezentuję, mimo pewnych zabiegów autocenzorskich będą czytelne również dziś i również tutaj. Gwoli wyjaśnienia dodam, że sprawa dotyczy firmy budowlanej, a Diana i Nuka to imiona czworonogów.
----------------------------------------------------------
A
(...)
Akro - /płyty Akro/ niektórzy twierdzą, że to na nich Mojżesz miał zapisane 10 przykazań, które swego czasu rozbił w przypływie emocji. Jeśli to prawda to wyjaśniałaby ich obecny stan techniczny.
B
Badania okresowe – znam takiego lekarza… „Wzrost? (…) Waga? (…) A choruje pan na coś? Nie? No to dwadzieścia pięć złotych w kasie i… następny proszę!” Poważnie.
(...)
Bradley Road – wiecie, że window to okno? Bo znam takich, co nie wiedzą…
Budowlańca dzień. Rany! Że ja wtedy nie wziąłem dokładki tego szaszłyka!!!
(...)
C
Cila – barakowóz szatniowy. Biorąc pod uwagę rotację zatrudnienia trzeba uczciwie powiedzieć, że Cila miała w sobie już wielu mężczyzn…
Czułość – stan statystycznego kierownika około godziny dwudziestej pierwszej czterdzieści pięć. („Słoneczko, żyjesz?”)
Ciągłość pracy – stan statystycznego kierownika około północy. („Chłopaki, dokąd idziecie? Zostańcie, mam kanapkę ze śledziem!”)
Człowiek, który pokonał Anglię – tak nazwała obsługa lotniska jednego z pracowników [...] po zdjęciu przez niego butów…
D
(...)
Debet – wynik badania ilorazu inteligencji u niektórych (…) [Ust. O Kontr. Publ. I Wid.]
Ducato – ponieważ pan Wicek nie zdążył terminowo ukończyć testów pocisków samonaprowadzających do ataku na Wielką Brytanię użyliśmy półciężarówki. W roli zapalnika wystąpił pewien wybuchowy kierownik.
Doki – rodzaj belek szalunkowych. Odkąd nasza firma prowadzi roboty eksportowe każdy zwolniony może w Urzędzie Pracy powiedzieć, że pracował w londyńskich dokach…
Dozorca – według naukowców dozorcy wyginęli, ale plotki głoszą, że jeden stary mamut błąka się jeszcze nocami po budowie.
(...)
Dunkierka – port we Francji, w którym pewien kierownik spędził tydzień czekając na połączenie do Londynu. Jak się potem okazało jakieś niemieckie biuro wcisnęło mu rozkład lotów z czerwca 1940…
E
Europa – „Europa to pikuś!” zakrzyknął wyżej wymieniony gdy okazało się że w Londynie też nikt go nie rozumie.
Eunuch – człowiek bez ikry według norm europejskich
F
Fine! – „Fajn!” powiedział pewien pracownik [...] znajdując żeton telefoniczny w pisuarze na lotnisku Heathrow. ( „Look this!” odrzekł na to jego kierownik spoglądając do muszli)
G
Gra wstępna – „Słoneczko, jakie masz plany na wieczór, bo szykujemy malutkie betonowanko?”
Gazetka – według niektórych dowód na to, że papier toaletowy nawet jeśli gustownie go zadrukować służy zawsze do …
[...] Dariusz – były kierownik, który wbrew swoim codziennym poczynaniom okazał się bardzo przewidujący, kiedy po kłótni z pracownikiem kazał mu rozesłać wszystkim świadkom zajścia przeprosiny na piśmie, a gdy tamten zapytał: A jaki jest pana adres? szybko stwierdził, że wystarczy mu jednak zadośćuczynienie słowne…
(...)
H
(...)
I
Idylla – stan przeciętnego pracownika w okresie pierwszych trzech dni po otrzymaniu wynagrodzenia.
J
Jasne pełne – odpowiedź na pytanie, jakie jest zatrudnienie w naszej firmie
K
(...)
Kotłownia – kotłownia na zapleczu była ostatnim punktem gdzie niżej podpisany miał jeszcze jakiś kontakt z prasą codzienną…
L
(...)
Ligota – też na L, też nad rzeką i nawet Diana była, ale niektórym to zawsze mało!
M
Metro – „Jak tam płytki?” zapytał prezes. „Świetnie. Mamy już pół metra zrobione!” – odparł majster pokrzykując jednocześnie do pracownika „ Popękanych nie zrywaj bo nam na budowie nie przejdą!”
(...)
Miłość – stan statystycznego kierownika na widok pracownika zbierającego się do wyjścia („Chciałbym żebyś tu został na zawsze!”)
Mózg – …lepiej zostawiaj w szatni
N
(...)
Nadgodziny – wszystko to, co w rozliczeniu sprawia, że miesiąc ma więcej niż sześćdziesiąt dwa dni…
Nadzieja – niektórzy mówią do niej: mamo!
Nirwana – stan przeciętnego pracownika w okresie pierwszych trzech godzin po wypiciu wynagrodzenia.
Nuka – podobno Pecunia non olet, ale ona… jakby trochę.
O
Oszołom – dowód na to, że pojęcia czasu i przestrzeni są względne („płytkujcie od tego miejsca do dwudziestej czwartej”)
(...)
P
Puszki aluminiowe – niektórzy twierdzą, że na bilet Londyn – Tychy potrzeba ich osiem worków, ale to nieprawda, bo po pierwsze nikt żadnych puszek nie zbierał a po drugie jak się dobrze ubije to za sześć wpuszczają na pokład węglowca do Szczecina a potem to już normalnie – rowerem…
Podwyżka – coś jak UFO, prawdziwa miłość albo skuteczny rząd – podobno możliwe, ale nikt nie widział.
Panie – Zwolnić facetów – przyjąć kobiety!
PS. Jednego przystojnego zostawić dla kontrastu. Mogę być ja.
Przewóz pracowników – już nawet zapomniałem jak to się pisze!
(...)
R
Ryzyko zawodowe – nigdy nie odpowiadaj przełożonemu „mam jeszcze kupę do zrobienia”, jeżeli naprawdę tylko tyle masz na dziś w planie…
(...)
S
Stawka – i pomyśleć, że są kobiety, które twierdzą, że wielkość nie ma znaczenia…
Stemple – „Mam na to wszystko stemple!” jak mawiał pewien cieśla przyłapany na gorącym uczynku…
(...)
Szalunek – twarda osłona zabezpieczająca zawartość czegoś przed wydostaniem się na zewnątrz. Odpowiednikiem u człowieka korzystającego z mózgu jest tzw. zakuty łeb.
(...)
T
Termin – bardzo rozciągliwe określenie czegoś, co powinno kiedyś nastąpić a przynajmniej byłoby fajnie gdyby kiedykolwiek nastąpiło („wypłata będzie w piątek” albo „jak urośnie to zmądrzeje”)
(...)
Typowa budowa – najpierw kierownik robi ludziom wodę z mózgu a potem się dziwi, że są zalani…
U
Udziałowiec – pewien mój znajomy zawsze powtarza, że bycie udziałowcem ma dwa plusy – darmowe delicje i paluszki ile kto może a podobno ostatnio była tylko kawa…
Urlop – urlopowicz nic nie robi a zgarnia kasę (nie mylić z innymi specjalnościami działającymi na tej samej zasadzie!)
W
Wiara – ponoć czyni cuda jak powtarza pewien kierownik przed nadejściem inspektora nadzoru.
Warszawa – rusztowanie warszawskie („Cześć staruszku! Masz tam u siebie trochę Warszawy?” – autentyczny cytat z rozmowy telefonicznej w 2002 roku)
Wczasy pod gruszą – patrz: Gruszki na wierzbie
Z
Zegarek – „nie patrzymy na zegarki” jak mawiał pewien kierownik, co w domyśle oznaczało „powiem wam jak będzie Nowy Rok”
Hhahahahhahhhehehehehe ;)
OdpowiedzUsuńNie będę polemizował ;)
OdpowiedzUsuń