Problemy z dodaniem komentarza? Wyślij mi go mailem - opublikuję. Adres znajdziesz w moim profilu!

Uwaga! Komentarze pojawiają się z opóźnieniem - po przejrzeniu dla odsiania spamu (i tylko jego!)


poniedziałek, 27 grudnia 2010

Zima. Loty odwołane.




16 komentarzy:

  1. To przez tego sierściucha? A taki miły, mięciutki koteczek. Jednak stane w jego obronie: selekcja naturalna i wyczyszczenie środowiska ze słabszych osobników. Nie do pomyślenia w świecie ludzi, choć czy tak się nie dzieje?

    OdpowiedzUsuń
  2. W świecie ludzi dzieje się to nawet chyba częściej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ się uśmiałam. A przecież powinnam zapłakać nad losem ptaszka. :))))
    Ps. Coś ze mną nie-tak...

    OdpowiedzUsuń
  4. @Akemi: Masz jeszcze dwa inne posty do wyboru, możesz się zrehabilitować ;)

    Kot mówi, że to była tylko zabawa i ptaszek jest cały i zdrowy, ale z tego co mi wiadomo o ptaszkach ;) to bez łebka raczej rzadko się je widuje w naturze...

    OdpowiedzUsuń
  5. Załóż draniowi dzwoneczek, to nie fair w stosunku do zimowych, zmarzniętych, pierzastych lataczy!

    OdpowiedzUsuń
  6. @Doro: Szkoda ptaszka, ale to tylko nam się wydaje, że kot jest puchatą zabawką. Dla niego, to co robi jest czymś oczywistym.

    PS. Z racji podobieństwa zawsze mogę powiedzieć, że to ten Twój ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kot dostaje żryć z puchy, czy tez z lodówki, więc mord w mordzie ma zupełnie marnotrawczy. Dzikiemu kotu, który żyje z łupów dzikich piórasa bym nie odmówiła ;D Natomiast bardzo podoba mi się tytuł i kadry ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Taaaak, loty odwołane. Ale bym dała w siedzenie mojemu kocurowi za takie zabawy ;) Szkoda ptaszynki, kto poświergoli na wiosnę?

    OdpowiedzUsuń
  9. @Doro: Już niech ma z okazji świąt. ;) A o kadrach (nawet fotograficznych) to Ty mi nic nie mów. W sylwestra kończy mi się umowa. Przyjdzie zapolować na sikorki...

    @ W drodze...: Witam i zapraszam. A kto poświergoli? Może mu to świergolenie przeszkadzało i to dlatego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój padalec pręgowany właśnie goni bażanta ;( dzwoneczek chyba zamarzł ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojejku! Okrutny ten Twój sierściuch - na prawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. @Doro: A widzisz! Natury się nie oszuka.

    @Patkowa: Okrutny? Przecież nasza szynka świąteczna też sobie spokojnie chrumkała w chlewiku pod postacią świnki zanim... no wiesz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A propos świństwa:), to czy Kolega nie może karmić swojego pupila jakoś mniej drastycznie, bo sceny jak z thrillera. Zjadłby rybę z puszki czy cus,a nie tak polować po okolicy. Serdecznie pozdrawiam,kunegunda

    OdpowiedzUsuń
  14. @ Kunegunda: Obejrzała Kevina po raz dwudziesty i coś jej się w głowie porobiło ;) Musiała kogoś załatwić.

    OdpowiedzUsuń
  15. Portierze mój drogi - ja szynki nie jadam więc może sobie słodko chrumkać i mój żołądek się o to nie martwi! :>

    OdpowiedzUsuń
  16. @Patkowa: Biorąc pod uwagę z czego ją dziś produkują, to Twój żołądek powinien się martwić raczej gdybyś jadła! ;)

    OdpowiedzUsuń

Teksty z tego bloga, moją książeczkę, zdjęcia i filmy można kopiować do użytku niekomercyjnego i/lub umieszczać na niekomercyjnych stronach www, w prezentacjach, publikacjach i innych - bez prawa do modyfikowania - po podaniu autora (Portier) oraz adresu strony z której zasobów zostały pobrane (www.otoportier.blogspot.com). Wykorzystanie komercyjne jakiegokolwiek materiału wyłącznie po kontakcie z autorem i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Adres do korespondencji znajduje się na stronie mojego profilu w serwisie Blogger.